Tag: przemysł

  • Jaką szkołę, jaki zawód wybrać gdy planujesz prace w przemyśle?

    Jaką szkołę, jaki zawód wybrać gdy planujesz prace w przemyśle?

    Młodzi ludzie, którzy myślą o pracy w przemyśle powinni mieć świadomość zachodzących w nim dużych zmian. To może pomóc im wybrać odpowiednią szkołę i kierunek kształcenia, w celu zdobycia cennego zawodu. Tym bardziej, że jak pokazują analizy rynku, przedsiębiorcom brakuje wyspecjalizowanej kadry. Rozwiązaniem zarówno dla uczniów, jak i przedsiębiorstw wydaje się być ścisła współpraca biznesu ze szkołami zawodowymi, czego przykładem jest klasa patronacka VELUX.

    W dobie Przemysłu 4.0, stale zmieniających się technologii i wyposażaniu produkcji w coraz nowocześniejsze maszyny, przedsiębiorstwa przemysłowe na coraz większą skalę poszukują wykwalifikowanych pracowników. Jednocześnie na rynku polskim, jak i zagranicznym można zaobserwować wyraźny niedobór specjalistów. Potwierdzają to choćby ostatnie badania Manpower „Niedobór pracowników 2018”, z których wynika, że 51% polskich pracodawców deklaruje, że ma problemy ze znalezieniem pracowników z niezbędnymi umiejętnościami.

    Jak czytamy w raporcie – w erze cyfryzacji technologia przekształca dotychczasowy rynek pracy, tworząc nowe stanowiska wymagające nowych umiejętności. W wyniku tego niedobory talentów stają się jeszcze większym problemem niż kiedykolwiek na przestrzeni ostatnich dekad.

     „Coraz więcej zakładów przemysłowych wdraża rozwiązania unowocześniające linie produkcyjne. Dotyczy to również fabryk Grupy VELUX. To z kolei powoduje, że na rynku pracy poszukiwani są fachowcy, którzy np. potrafią obsługiwać skomplikowane systemy sterowania maszyn przemysłowych. I te potrzeby będą coraz większe” – mówi Robert Purol, dyrektor fabryk VELUX w Gnieźnie.

    Doskonałą okazją do zaangażowania się we współpracę szkół z firmami otwiera reforma kształcenia zawodowego.„Poza znanymi już pracodawcom praktykami zawodowymi czy zatrudnianiem  pracowników młodocianych, pojawia się nowa możliwość – stażu uczniowskiego. W ramach umowy zawieranej przez firmę z uczniem szkoły branżowej lub technikum pracodawca może rozszerzyć treści nauczania o te, które wykraczają poza podstawy programowe, a są charakterystyczne dla konkretnej firmy. Dla potwierdzenia umiejętności zdobywanych w trakcie kształcenia zawodowego ważna jest możliwość zaangażowania się pracodawców w układanie zadań egzaminacyjnych oraz przeprowadzanie samego egzaminu. To zmiana o której już od dawna sygnalizują firmy i organizacje branżowe” – mówi Jakub Gontarek, ekspert departamentu kompetencji Konfederacji Lewiatan.

    To szansa dla młodych ludzi, którzy wkrótce będą decydować o dalszym kierunku kształcenia. Trzeba tylko dobrze wybrać.

    Współpraca biznesu i szkół zawodowych – szansa dla młodych ludzi i przedsiębiorców

    Według danych GUS, w roku szkolnym 2017/18 funkcjonowało 1890 techników, w których kształciło się ponad 503 tys. uczniów oraz 1504 branżowych szkół I stopnia (przygotowujących młodzież do określonego zawodu), gdzie uczęszczało ponad 155 tys. uczniów. Od kilku lat widoczny jest wzrost zainteresowania szkolnictwem zawodowym, które powoli zaczyna odbudowywać swój wizerunek, i co wynika również z sytuacji na rynku pracy.

    Wymagania rynku to duże wyzwania dla szkolnictwa zawodowego. Naprzeciw tej sytuacji wychodzi coraz więcej firm, które podejmują współpracę ze szkołami w zakresie edukacji zawodowej, co okazuje się być korzystne dla wszystkich stron, a przede wszystkim dla uczniów.

    Przykładem jest choćby utworzenie klasy patronackiej VELUX w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Gnieźnie. Uczniowie mają szansę na rozwój odpowiednich kompetencji, poznanie pracyw nowoczesnym zakładzie produkcyjnym i zdobycie zawodu automatyka cenionego nie tylko na lokalnym rynku pracy.

    Współpraca polega na objęciu przez firmę VELUX opieką klasy patronackiej, której uczniowie będą odbywać naukę w zawodzie automatyk. Niedawno rozpoczął się nabór na rok szkolny 2019/2020. Oferta adresowana jest zarówno do absolwentów gimnazjów, jak i szkół podstawowych. Organizatorzy zakładają przyjęcie 15 osób po gimnazjum oraz 15 osób po szkole podstawowej.

    Według definicji zawodu oraz planów kształcenia – osoby posiadające zawód automatyka charakteryzują się wiedzą z zakresu automatyki, robotyki, pneumatyki oraz hydrauliki siłowej. Znają dobrze maszyny i urządzenia, a także posiadają umiejętności analizy procesów produkcyjnych w celu dobrania metod automatyzacji procesów. Wyróżnia ich wiedza techniczna z zakresu obsługi maszyn a także systemów sterowania, jak również wiedza dotycząca zagadnień utrzymania ruchu.

    „Objęcie opieką klasy patronackiej to odpowiedź firmy VELUX na potrzebę wsparcia rozwoju szkolnictwa zawodowego w naszym regionie i dostosowania go do potrzeb lokalnego rynku pracy. Współpraca szkoły zawodowej z zakładem produkcyjnym to gwarancja zdobycia wiedzy i cennego doświadczenia, które może pomóc młodym ludziom w sprawnym odnalezieniu się na rynku pracy. Mamy nadzieję, że absolwenci klasy patronackiej w przyszłości zasilą również kadrę wykwalifikowanych pracowników w naszych fabrykach” – mówi Robert Purol, dyrektor fabryk VELUX w Gnieźnie.

    „Doceniamy chęć współpracy firmy VELUX z naszą szkołą i mamy nadzieję, że będzie ona długofalowa i cenna dla wszystkich jej uczestników. Mam tu szczególnie na myśli uczniów, którzy zyskują możliwość nabycia ważnych umiejętności, w rzeczywistym środowisku pracy. Łączenie teorii z praktyką dostosowaną do wyzwań obecnego rynku pracy to esencja wartościowego kształcenia zawodowego. Zarówno fabryki VELUX jak i nasza szkoła doskonale to rozumieją” – mówi Leszek Kubiak, kierownik szkoleń praktycznych w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Gnieźnie.

    Również FUNDACJE VELUX, które od 2003 roku działają w Polsce dostrzegły potrzebę podnoszenia jakości kształcenia zawodowego. W 2018 roku uruchomiły nowy program grantowy dedykowany organizacjom społecznym, szkołom, władzom publicznym czy też lokalnym innowatorom. Program będący odpowiedzią FUNDACJI na potrzeby związane z efektywną edukacją zawodową młodzieży dostosowaną do rynku pracy jest przewidziany na lata 2018-2028, a wnioski można składać w trybie ciągłym.

  • Zakład Bosch w Mirkowie Fabryką Roku 2017

    Zakład Bosch w Mirkowie Fabryką Roku 2017

    Fabryka układów hamulcowych Robert Bosch w Mirkowie k. Wrocławia otrzymała tytuł „Fabryka Roku 2017” w kategorii IT dla Przemysłu w konkursie organizowanym już po raz 6. przez wydawnictwo Trade Media International oraz magazyny Inżynieria i Utrzymanie Ruchu i Control Engineering Polska. Jury doceniło rozwiązania z obszaru Przemysłu 4.0, które zostały już wdrożone w fabryce w Mirkowie.

    – Jesteśmy wewnętrznym liderem w zakresie rozwiązań Przemysłu 4.0 (Industry 4.0) w ramach Grupy Bosch. Nasze projekty skupiają się głównie na nowoczesnym zarządzaniu procesami produkcyjnymi oraz na zarządzaniu przepływem materiałów – powiedział Piotr Pyzio, dyrektor fabryki układów hamulcowych Robert Bosch w Mirkowie.

    Bosch jest jednym z niewielu przedsiębiorstw, tak dobrze przygotowanych do wdrożenia Przemysłu 4.0. Bosch występuje w podwójnej roli: jako wiodący użytkownik i wiodący dostawca tego typu rozwiązań. – Wszystkie linie produkcyjne w naszej fabryce generują setki istotnych danych, które w ramach systemu MES (Manufacturing Execution System) są analizowane i stanowią podstawę do planowania działań prewencyjnych w celu zapewnienia ciągłości, jakości i wysokiej wydajności procesu produkcyjnego – wyjaśnił Piotr Pyzio. W fabryce Bosch w Mirkowie są m.in. wykorzystywane tzw. ActiveCocpity, które w cyfrowy sposób prezentują niezbędne dane, które dostarczane są automatycznie przez MES. Rozwiązania Przemysłu 4.0 są wykorzystywane także w zakresie logistyki, np. kontrola nad przepływem komponentów realizowana jest z wykorzystaniem technologii RFID.

    Fabryka układów hamulcowych Bosch

    Fabryka układów hamulcowych firmy Robert Bosch Sp. z o.o., zlokalizowana w Mirkowie, niedaleko Wrocławia, produkuje zespoły mocy oraz podzespoły do układów hamulcowych, dla przemysłu motoryzacyjnego. Zakład dostarcza szerokie portfolio produktów, dzięki którym możliwe jest zwiększenie bezpieczeństwa ruchu na drogach. Najbardziej zaawansowanym technologicznie produktem Fabryki układów hamulcowych Bosch jest iBooster, czyli autonomiczny zespół mocy hamowania, który funkcjonuje bez konieczności użycia wspomagania próżni, która z kolei jest wytwarzana przez silnik spalinowy (lub pompę próżniową w silniku diesla). Fabryka w Mirkowie od 2017 roku stała się jedynym globalnym dostawcą tego zaawansowanego technologicznie produktu na świecie i dostarcza go do fabryk klientów takich jak: HONDA, TESLA, VW, Audi, Porsche, GM, Chrysler-FCA, zlokalizowanych w Europie, Ameryce Północnej oraz Azji.

    Wskaźniki produkcji Fabryki układów hamulcowych Bosch od kliku lat nieustannie rosną. W 2017 roku zakład przewiduje kolejny znaczący wzrost produkcji do 3,8 miliona sztuk. Wraz ze wzrostem produkcji rośnie liczba pracowników. W 2016 roku zatrudnienie w zakładzie wzrosło o 30% r/r. W bieżącym roku zatrudnienie ma wzrosnąć o kolejne 10%.

    Zespoły mocy hamowania produkowane w fabryce Bosch we Wrocławiu są dostarczane do większości globalnych producentów samochodów, m. in. do BMW, Citroena, Fiata, Forda, Nissana, Opla/GM, Peugeota, Renault, Suzuki czy Toyoty. Nieustające zaufanie klientów i rosnący popyt na urządzenia produkowane w zakładzie we Wrocławiu pozwalają optymistycznie patrzeć na plany rozwoju produkcji. Do roku 2019 powinna wynieść około 4,2 mln sztuk rocznie.

    Od 2012 roku w fabryce Układów Hamulcowych Bosch we Wrocławiu prężnie rozwija się dział Badań i Rozwoju. Początkowo dział ten składał się tylko z 5 osób i zajmował się głównie wsparciem produkcji. Obecnie po kilku latach rozbudowy, kilkudziesięciu inżynierów odpowiada za konstrukcję, rozwój i walidację zbiorników płynu hamulcowego dla zespołów mocy.

    Konkurs Fabryka Roku

    Tytuł Fabryka Roku, przyznawany jest przez wydawnictwo Trade Media International, oraz magazyny Inżynieria i Utrzymanie Ruchu oraz Control Engineering Polska. Patronat honorowy nad konkursem objęło Ministerstwo Rozwoju. Tytuł stanowi wyraz uznania dla zakładów przemysłowych, które osiągają bardzo dobre wyniki operacyjne dzięki doskonałej organizacji działań w obszarze utrzymania ruchu, automatyzacji produkcji, wdrożonych systemów IT wspomagających produkcję, „Przemysł 4.0” oraz w działalności proekologicznej. Konkurs Fabryka Roku ma na celu wyłonienie zakładów, które osiągnęły najwyższy poziom doskonałości operacyjnej, ukazanie efektywności zakładu produkcyjnego oraz określenie najlepszych praktyk w zarządzaniu.

  • FAKRO uczestnikiem duńskiego spotkania z Premier Beatą Szydło

    FAKRO uczestnikiem duńskiego spotkania z Premier Beatą Szydło

    9 czerwca br. w siedzibie organizacji „Confederation of Danish Industry” – Konfederacji Duńskiego Przemysłu w Kopenhadze odbyło się spotkanie Premier Beaty Szydło z przedsiębiorcami. Grupę FAKRO reprezentował Jon Tougaard, dyrektor handlowy FAKRO Dania.

    W spotkaniu uczestniczyło szesnastu przedstawicieli firm. Jego celem było przedstawienie współpracy i biznesowych relacji pomiędzy Polską a Danią.

    Pochodząca z Polski firma FAKRO, producent okien dachowych, schodów strychowych i dodatków, od czterech lat zdobywa także zaufanie duńskich klientów.

    Firma FAKRO Dania została założona na początku 2013 roku. Prowadzi sprzedaż produktów marki FAKRO za pośrednictwem sieci dealerskiej obejmującej prawie 400 punktów sprzedaży.

    Jak wskazują doświadczenia FAKRO, Duńczycy chętnie sięgają po produkty firmy, doceniając ich zalety – wysoką jakość, funkcjonalność i design.

    – Mieszkańcy Danii potrzebują i często wybierają białe okna poliuretanowe, głównie wyposażone w panel U3 i rozmiarach 78 x 140 cm. W bieżącym roku FAKRO Dania  sprzedało prawie 100 okien typu Galeria. Biorąc pod uwagę tamtejszą architekturę popularnością cieszą się okna typu F i C stosowane na dachach o kącie nachylenia mniejszym niż 15 stopni – komentuje Jon Tougaard, dyrektor handlowy FAKRO Dania.

    Jak wiadomo z Dani pochodzi główny konkurent firmy FAKRO. Konkurencja, pod warunkiem, że jest sprawiedliwa, jest bardzo potrzebna. Dzięki niej firma rozwija się, a klienci finalnie otrzymują jeszcze lepszą ofertę – uzupełnia Jon Tougaard.