Tag: pozwolenie na budowę

  • Każde roboty i obiekty budowlane mogą podlegać kontroli

    Każde roboty i obiekty budowlane mogą podlegać kontroli

    Jak pokazuje wyrok NSA istnieje możliwość zastosowania przepisów o wstrzymaniu robót budowlanych nawet dla robót i obiektów, które nie wymagały ani uzyskania pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia, jeśli stwarzają one zagrożenie lub łamią przepisy.

    Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale 3 października 2016 r. (sygnatura akt: II OPS 1/16) ustosunkował się do wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącego rozbieżnych orzecznictw w stosowaniu pewnych przepisów budowlanych.  Sprawa dotyczyła zakresu przedmiotowego art. 50 i 51 Prawa budowlanego. Chodziło o możliwości zastosowania przepisów o wstrzymaniu robót budowlanych do realizowanych obiektów i robót budowlanych niewymagających pozwolenia na budowę, albo tych które nie podlegają obowiązkowi zgłoszenia, w sytuacji, gdy ich przeprowadzenie powoduje wystąpienie zagrożenia bezpieczeństwa ludzi, ich mienia bądź zagrożenie dla środowiska.

    Zgodnie z podjętą uchwałą możliwość zastosowania przepisów o wstrzymaniu robót budowlanych nawet dla robót i obiektów, które nie wymagały od inwestorów ani uzyskania pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia ma pozwolić na zapewnienie ochrony ze strony organów administracyjnych. Właściwy organ posiadać będzie zatem kompetencje, by wstrzymać, za pośrednictwem instytucji postanowienia, prowadzenie robót budowlanych wykonywanych w sposób mogący spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia bądź zagrożenie środowiska. Postanowienie takie zostanie wydane również w sytuacji, gdy obiekt lub roboty w sposób istotny odbiegać będą od obowiązujących przepisów mowa tu o przepisach techniczno-budowlanych czy treści miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Co więcej, NSA orzekł, że może zostać podjęta również stosowna decyzja nakazująca zaniechanie dalszych robót budowlanych, zlecająca rozbiórkę obiektu lub jego części, albo doprowadzenie obiektu do stanu poprzedniego.

    Przed podjęciem przez NSA uchwały, o sprawach spornych, czyli gdy niekontrolowane przepisami prawa budowlanego przedsięwzięcie prowadziło do powstawania uciążliwości (głównie dla nieruchomości sąsiednich i ich właścicieli), rozstrzygały sądy powszechne – ze względu na kwalifikowanie takich wypadków jako szkód w rozumieniu kodeksu cywilnego. Taki tryb jednak, zdaniem NSA, nie dawał pełnej ochrony osobom postronnym oraz ich nieruchomościom, które mogłyby ucierpieć na skutek braku odpowiedniej kontroli ze strony organów administracji architektoniczno-budowlanej i organów nadzoru budowlanego.

    W konsekwencji podjętej uchwały obiekty i roboty budowlane, które stwarzają zagrożenie lub naruszają przepisy powszechnie obowiązujące, będą zatem poddawane kontrolom ze strony organów administracyjnych, nawet jeśli inwestorzy przed przystąpieniem do realizacji swoich zamierzeń nie musieli uzyskiwać pozwolenia czy dokonywać zgłoszenia – podkreśla Bartosz Antos z portalu www.grunttozysk.pl. Stanowisko NSA wyrażone w omawianej tu uchwale wiąże wszystkie składy orzekające sądów administracyjnych we wszystkich tego typu sprawach do chwili, w której nie nastąpi zmiana tego stanowiska. Oznacza to w praktyce, że sąd administracyjny nie może wyrazić innego poglądu niż ten sformułowany w uchwale.

    Saveinvest Sp. z o.o.
    www.grunttozysk.pl

     

  • Pozwolenie na budowę dla przyczepy kempingowej?

    Pozwolenie na budowę dla przyczepy kempingowej?

    W sytuacji, gdy przyczepa kempingowa zlokalizowana jest w pewnym miejscu na stałe oraz wykorzystywana jest na cele rekreacyjno-wypoczynkowe uznana zostanie za tymczasowy obiekt budowlany. A to oznacza, że wymagane będzie dla niej uzyskanie pozwolenia na budowę.

    Zgodnie z obowiązującym prawem budowlanym nie można na stałe mieszkać w przyczepie kempingowej bez uprzedniego uzyskania pozwolenia na budowę. W myśl tego aktu prawnego przyczepa kempingowa na kołach lub też bez nich, unieruchomiona na okres do 120 dni, podlega, podobnie jak wymieniony w ustawie bezpośrednio barakowóz, pod kategorię tymczasowych obiektów budowlanych. Dla przypomnienia tymczasowy obiekt budowlany przeznaczony jest do czasowego użytkowania w okresie krótszym od jego trwałości technicznej, przewidziany jest on do przeniesienia w inne miejsce lub rozbiórki oraz nie jest połączony trwale z gruntem. Mowa tu o obiektach takich jak: strzelnice, kioski uliczne, pawilony sprzedaży ulicznej i wystawowe, przykrycia namiotowe i powłoki pneumatyczne, urządzenia rozrywkowe, barakowozy (przyczepy kempingowe), obiekty kontenerowe.

    – Warto także pamiętać, że sam fakt zarejestrowania przyczep kempingowych jako pojazdów mechanicznych (czyli posiadanie tablic i dowodów rejestracyjnych, aktualnych badań technicznych czy ubezpieczenia OC) pozwala na poruszanie się po drogach publicznych, nie stanowi jednak przesłanki dla ich wykluczenia z kategorii obiektów tymczasowych – stanowisko takie potwierdza wiele orzecznictw sądowych, m.in. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 7 września 2016 r., sygnatura akt: II SA/Gd 49/16. We wspomnianym rozstrzygnięciu podkreślone zostało, że dana przyczepa nie będzie uznana za pojazd (i tym samym włączona zostanie pod przepisy prawa budowlanego), jeśli cel jej umieszczenia w obrębie danej nieruchomości oraz okres funkcjonowania stworzą przesłanki, by można uznać ją za obiekt tymczasowy. A więc umieszczenie przyczepy w określonym miejscu na długi okres czasu i wykorzystywanie jej jednoznacznie do celów rekreacyjno-wypoczynkowych przesądza o sprawowaniu przez nią funkcji mieszkalnej, a to powoduje, że zastosowane powinny zostać przepisy budowlane – wyjaśnia Bartosz Antos z portalu www.grunttozysk.pl. W konsekwencji właściciel, który będzie chciał wykorzystywać swoją przyczepę w ten sposób zobligowany będzie do uzyskania pozwolenia na budowę.

    Jeśli nadzór budowlany wykryje nieprawidłowości, czyli gdy przyczepa kempingowa odpowiadać będzie wymienionym wyżej kryteriom (i tym samym podlegać będzie pod przepisy budowlane), ale jej właściciel nie uzyskał wcześniej pozwolenia na budowę, wyda nakaz rozbiórki. W tym przypadku nie oznacza to demontażu obiektu, a nakaz usunięcia obiektu z terenu, na którym został zlokalizowany niezgodnie z prawem.

    Saveinvest Sp. z o.o.
    www.grunttozysk.pl

     

  • Zgłoszenie zamiast pozwolenia na budowę

    Zgłoszenie zamiast pozwolenia na budowę

    Jak podaje Raport Doing Business 2014, uzyskanie warunków technicznych przyłączy mediów – wody i ścieków, złożenie wniosku i uzyskanie pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego oraz złożenie wniosku i otrzymanie pozwolenia na jego użytkowanie trwa w Polsce 161 dni. Rada Ministrów, która od kilku miesięcy pracuje nad uproszczeniem i przyspieszeniem procedur, przyjęła projekt ustawy o zmianie Prawa Budowlanego w tym zakresie. Czy proponowana nowelizacja przepisów faktycznie usprawni realizację inwestycji budowlanych i czy w przyszłym sezonie budowlanym obowiązywać będzie jedynie zgłoszenie zamiast dotychczasowego pozwolenia?

    Inwestorzy, którzy myślą o budowie domu jednorodzinnego, często stają przed dylematem, czy podejmować się realizacji projektu ze względu na skomplikowane i długotrwałe procedury, uzyskiwanie odpowiednich zaświadczeń, a przez to także namnażające się koszty związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Z problemem tym od kilku lat zmagają się także odpowiednie jednostki administracyjne, które są odpowiedzialne za wydawanie stosownych dokumentów. Ustawowy okres, w którym gmina lub też starostwo powiatowe powinno wydać pozwolenie na budowę, to 2 miesiące. Rzeczywisty czas oczekiwania jest niestety dłuższy.

    Projekt nowelizacji Prawa Budowlanego przedstawiony przez Ministerstwo Infrastruktury zakłada przede wszystkim uproszczenie procedur i gromadzenia dokumentacji. Inwestor będzie bowiem zobowiązany do dostarczenia jedynie zgłoszenia budowy wraz z projektem architektonicznym. Zgodnie z tym założeniem nie są wymagane dokumenty o połączeniu działki budowlanej z drogą publiczną czy zaświadczenie o podłączeniu wody, prądu czy gazu. Spełnienie odpowiednich podłączeń do mediów będzie sprawdzane już na etapie rozpoczęcia robót budowlanych. Organ wydający pozwolenie w terminie do 30 dni może zatem wnieść ewentualny sprzeciw co do zgłoszenia inwestora. Jeśli w tym czasie nie zgłosi żadnych nieprawidłowości czy braków formalnych, zostanie wydana tzw. milcząca zgoda na realizację projektu. Wówczas będą mogły zostać również rozpoczęte pierwsze roboty budowlane. Nowe przepisy likwidują bowiem obowiązek zgłoszenia zamierzonego początku prac na placu budowy.

    – Uzyskanie wszystkich pozwoleń na budowę domu jednorodzinnego trwa niemal pół roku. Nie dziwi zatem fakt, że te skomplikowane procedury zniechęcają właścicieli działek budowlanych do rozpoczęcia inwestycji. Proponowane zmiany z pewnością skrócą czas między podjęciem decyzji o budowie domu a wbiciem pierwszej łopaty na placu budowy. Zmniejszenie biurokracji podczas całego procesu zdobycia pozwolenia może przyczynić się do większej liczby nowo budowanych domów jednorodzinnych. Sytuacja ta może mieć zatem wpływ na kondycję sektora budowlanego, ale także całej gospodarki narodowej. W proces budowlany zaangażowane są bowiem nie tylko ekipy wykonawcze, ale także architekci, projektanci oraz producenci materiałów budowlanych. Ożywienie w budownictwie może spowodować także obniżenie stopy bezrobocia. Warto zatem z uwagą śledzić postęp prac nad usprawnieniem procedur związanych z wydawaniem pozwoleń i realizacją inwestycji budowlanych – wyjaśnia Aleksandra Gilewska, Manager ds. Marketingu w firmie Baumit.