Tag: Porady

  • Nie można uchwalić planu miejscowego bez niezbędnych analiz. Część II

    Nie można uchwalić planu miejscowego bez niezbędnych analiz. Część II

    W poprzedniej części artykułu omówiony został, wprowadzony ustawą o rewitalizacji, wymóg uwzględniania przy uchwalaniu planów miejscowych wyników analiz w zakresie zagospodarowania przestrzennego. Jakie mogą być kolejne przesłanki, które przesądzą o unieważnieniu planu?

    – W myśl art. 28 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym  istotne naruszenie trybu i zasad sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a także naruszenie właściwości organów w tym zakresie, sprawiają, że uchwała rady gminy w całości lub części podlega unieważnianiu – przypomina Bartosz Antos z portalu www.grunttozysk.pl.

    Konieczne jest zatem, by rada gminy na drodze do uchwalenia planu miejscowego, wypełniła wszystkie, dyktowane przez ustawodawcę czynności. I tak kolejno, zgodnie z art. 17 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, wójt, burmistrz albo prezydent miasta, po podjęciu przez radę gminy uchwały o przystąpieniu do sporządzania planu miejscowego, ogłasza w prasie miejscowej oraz przez obwieszczenie, a także w sposób zwyczajowo przyjęty w danej miejscowości, o podjęciu uchwały o przystąpieniu do sporządzania planu, określając przy tym formę, miejsce i termin składania wniosków do planu – nie krótszy niż 21 dni od dnia ogłoszenia. Zawiadamia także o tym fakcie na piśmie instytucje i organy właściwe do uzgadniania i opiniowania planu. Następnie sporządza on projekt planu miejscowego rozpatrując przy tym napływające ze strony mieszkańców i inwestorów wnioski i uwagi. Należy jednak pamiętać, że postulaty zgłaszane do gminy nie będą dla jej organów wiążące. Oznacza to, że nie muszą być akceptowane i uwzględniane w ostatecznej treści tego aktu. Co więcej, organ uchwalający plan zobowiązany jest do sporządzenia prognozy skutków finansowych uchwalenia planu miejscowego i wystąpienia o niezbędne opinie dotyczące projektu. Po uzyskaniu takich opinii i dokonaniu koniecznych uzgodnień ogłasza o wyłożeniu projektu planu do publicznego wglądu na co najmniej 7 dni przed dniem jego wyłożenia. Projekt planu zostaje przekazany do wglądu mieszkańcom wraz z prognozą oddziaływania na środowisko na okres co najmniej 21 dni. W tym czasie powinna zostać także zorganizowana dyskusja publiczna nad przyjętymi w projekcie planu rozwiązaniami oraz ogłoszony termin, w jakim można zgłosić kolejne uwagi dotyczące już projektu planu. Po rozpatrzeniu uwag, organ może wprowadzić w oparciu o nie kolejne zmiany do projektu, po czym znów dokonywane są uzgodnienia. Plan w takim kształcie przedstawiany jest następnie radzie gminy, wraz z listą nieuwzględnionych uwag. Jeśli organ dopuści się uchybień na którymkolwiek etapie przedstawionych tu prac planistycznych może stanowić to podstawę do zaskarżenia – uchwalonego wówczas niezgodnie z obowiązującym prawem aktu prawa miejscowego.

    Saveinvest Sp. z o.o.
    www.grunttozysk.pl

  • Nie można uchwalić planu miejscowego bez niezbędnych analiz. Część I

    Nie można uchwalić planu miejscowego bez niezbędnych analiz. Część I

    Jeśli rada gminy nie wydała uchwały obejmującej wyniki analiz w zakresie zagospodarowania przestrzennego, nie może przystąpić do uchwalania planu miejscowego czyli o zmianach, jakie w procedurze planistycznej wprowadziła ustawa o rewitalizacji. Jakie jeszcze przesłanki mogą przesądzić o unieważnieniu uchwały w sprawie tego aktu prawa miejscowego? 

    Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego to, z punktu widzenia każdego inwestora, jeden z najistotniejszych aktów zawierający przepisy powszechnie obowiązujące, z jakim koniecznie powinien się zapoznać. Plan miejscowy to akt prawa miejscowego stanowi zatem podstawę do wydawania poszczególnych decyzji administracyjnych. W ramach jego treści gmina określa m.in. takie aspekty jak: przeznaczenie poszczególnych terenów, obowiązujące zasady ochrony i kształtowania ładu przestrzennego, warunki zagospodarowania i zasady kształtowania zabudowy, rozmieszczenie inwestycji celu publicznego, szczegółowe zasady i warunki scalania i podziału nieruchomości, szczególne warunki zagospodarowania terenów czy ograniczenia w ich użytkowaniu (przykładowo wyraźny zakaz zabudowy). Niestety bardzo często przy uchwalaniu planów miejscowych gminy popełniają wykroczenia i dopuszczają się uchybień w procesie planistycznym.  Jakie zatem przesłanki mogą przesądzić o unieważnieniu uchwały w sprawie tego aktu prawa miejscowego?

    – Ustawa o rewitalizacji wprowadziła nowy wymóg proceduralny obowiązujący przy uchwalaniu planów miejscowych. Mowa tu o konieczności wynikającej bezpośrednio z art. 15 ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, czyli obowiązku powoływania się w uzasadnieniu uchwały przyjmującej ten akt na uchwałę dotyczącą analiz zmian w zagospodarowaniu przestrzennym oraz na same analizy. Do obowiązków rady gminy należy zatem wykazanie zgodności między treścią nowo uchwalanego planu, a wynikami przeprowadzonych analiz w zakresie zagospodarowania przestrzennego – przypomina Bartosz Antos z portalu www.grunttozysk.pl. Co do zasady wspomniane wyniki powinny zostać zawarte w osobnej, wydanej odpowiednio wcześniej z ramienia rady gminy, uchwale.

    W związku ze zmianami wprowadzonymi do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym powinna zostać zachowana ustalona odgórnie kolejność czynności, jakie powinna podjąć gmina przed uchwaleniem planu miejscowego. Po pierwsze organ wykonawczy gminy zobowiązany jest do dokonania analizy zmian w zakresie zagospodarowania przestrzennego wraz z oceną postępów w opracowaniu planów miejscowych. Wyniki przeprowadzonych analiz powinny zostać następnie przekazane radzie gminy – zgodnie z wymogiem ustawodawcy co najmniej raz w czasie trwania kadencji rady. Ta z kolei podejmuje wtedy uchwałę w sprawie aktualności studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. W konsekwencji uchwała przyjmująca nowy plan (lub zmieniająca treść tego obowiązującego dotychczas) koniecznie musi odnieść się do wyników przeprowadzanych analiz oraz do wspomnianej tu wcześniej uchwały. A zatem, co szczególnie istotne, treść nowego planu nie może odbiegać od obowiązującego w gminie studium. W sytuacji, gdy takich analiz lub uchwał nie będzie – rada gminy nie może uchwalić nowego aktu prawa miejscowego lub wprowadzić zmian, zgodnie z art. 32 ww. ustawy. W sytuacji, gdy pomimo niespełnienia tych warunków doprowadzi do uchwalenia nowego planu, dopuści się uchybień w procesie planistycznym, co może przesądzić o unieważnieniu tego dokumentu. Stanowisko takie reprezentowane jest konsekwentnie w sądowych orzecznictwach – dla przykładu wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 27 kwietnia 2016 r., sygnatura akt: II SA/Łd 185/16.

    W kolejnej części artykułu: jak powinny wyglądać prace planistyczne zmierzające do przyjęcia planu miejscowego, czyli kiedy uchwała przyjmująca miejscowy plan podlegać będzie (w całości lub w części) unieważnieniu?

    Saveinvest Sp. z o.o.
    www.grunttozysk.pl

  • Grunt spółdzielni rolniczej można przejąć bez zgody ANR

    Grunt spółdzielni rolniczej można przejąć bez zgody ANR

    Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego zawiera pewne luki prawne – okazuje się, że aby przejąć grunt stanowiący własność spółdzielni rolniczej nie trzeba być rolnikiem. Co więcej, nie będzie konieczne także uzyskiwanie zgody od Agencji Nieruchomości Rolnych.

    – Wywołująca duże kontrowersje ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego z 11 kwietnia 2003 r. zawiera pewne luki prawne, z których chętnie korzystają inwestorzy szukający atrakcyjnych gruntów o charakterze rolnym. Mowa tu o braku regulacji dotyczących przejmowania spółdzielni rolniczych. Nie obowiązują bowiem, przy przejmowaniu ziem w takiej formie, wytyczne z wyżej wymienionej ustawy, dotyczące konieczności uzyskania zgody Agencji Nieruchomości Rolnych. Co więcej nie jest brany pod uwagę fakt, czy nabywający posiada status rolnika oraz na jaki cel zamierza wykorzystywać grunt w przyszłości – informuje Robert Tomaszewski z portalu www.grunttozysk.pl. Ustawa ma bowiem za zadanie sprawowanie kontroli nad przejmowaniem określonego rodzaju nieruchomości – jednak nie sprawuje nadzoru nad przejmowaniem spółdzielni, które są nierzadko właścicielami, niezwykle interesujących z perspektywy inwestorów, terenów. Warto jednak pamiętać, że przedsiębiorcy przejmujący spółdzielnię przejmują ją w całości – nie tylko wybrane przez nich jej części składowe.

    Zgodnie z obowiązującym prawem spółdzielczym członkami spółdzielni rolniczej mogą zostać trzy osoby prawne lub dziesięć osób fizycznych. Najczęściej zatem, co można zaobserwować w praktyce, aby przejąć spółdzielnie, inwestorzy zakładają cztery jednoosobowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Trzy spośród nich są spółkami zależnymi (zwanymi potocznie „spółkami córkami”) pozostała spółka z kolei to spółka dominująca (tzw. „spółka matka”). Założenie spółki dominującej ma na celu przede wszystkim ochronę inwestorów – pozwoli ona, by spółki zależne uniknęły przewidzianego ustawowo prawa pierwokupu ANR, jeśli dojdzie do sprzedaży udziałów. Spółka matka ma bowiem udziały w spółkach córkach – sama nie jest właścicielem danej nieruchomości. Wspomniane spółki stają się następnie członkami spółdzielni (z której wycofują się członkowie dotychczasowi), wpłacają wpisowe, wnoszą także udziały, które mają odpowiadać cenie gruntów, którymi do tej pory władała przejmowana spółka rolnicza.

    Dlaczego drugi sposób przejmowania spółdzielni nie jest wykorzystywany w praktyce? Wspomniana luka w ustawie dotyczy bowiem spółdzielni już istniejących – nie można więc założyć spółdzielni, na którą złoży się dziesięciu rolników indywidualnych, i w ten sposób próbować obejść restrykcyjne prawo i odsprzedać swoje nieruchomości rolne. Wniesienie bowiem przez rolników wkładu gruntowego do nowo założonej spółdzielni doprowadzi do ustanowienia na takich ziemiach ograniczonego prawa użytkowania na rzecz spółdzielni.  Nawet wprowadzenie zmiany do statusu, zgodnie z którą właścicielem gruntow będzie spółdzielnia, nie rozwiąże problemu, ponieważ taki zapis nie będzie zgody z obowiązującym prawem.

    Saveinvest Sp. z o. o.
    www.grunttozysk.pl

  • Ochrona gruntów rolnych nie może blokować zyskownych inwestycji!

    Ochrona gruntów rolnych nie może blokować zyskownych inwestycji!

    Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego pokazuje, że ochrona gruntów rolnych powinna mieć racjonalne granice – szczególnie, gdy blokuje ona obiecujące perspektywy rozwoju gospodarczego gmin.

    Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 6 grudnia 2016 r. (sygnatura akt: II OSK 613/15) ustosunkował się do decyzji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w przedmiocie odmowy wyrażenia zgody na przeznaczenie na cele nierolnicze gruntów rolnych. Sprawa dotyczyła 90 hektarowej ziemi zlokalizowanej w gminie Karlino, o której odrolnienie starał się burmistrz. Szef resoru rolnictwa uzasadniał odmowę potrzebą ochrony żyznych ziem, czyli bezpieczeństwem żywnościowym Polaków. Jednak, na co wskazał zarówno burmistrz, jak i NSA, nie wziął on pod uwagę, jakże istotnego dla całej sprawy, interesu społecznego gminy. Swoją odmową zablokował jej rozwój gospodarczy (na chwilę obecną notuje się tam wysoką stopę bezrobocia), odstraszył potencjalnych inwestorów i pozbawił możliwości przeprowadzenia zyskownej inwestycji.

    Przypomnijmy, że wydawana przez Ministra zgoda na odrolnienie nie będzie potrzebna dla działek rolnych klas I-III, jeśli spełnią one wszystkie warunki, przewidziane przez ustawę o ochronie gruntów rolnych i leśnych. I tak kolejno: co najmniej połowa powierzchni każdej zwartej części gruntu musi zawierać się w obszarze zwartej zabudowy, nieruchomość musi być położona w odległości nie większej niż 50 m od granicy najbliższej działki budowlanej, odrolniany grunt nie powinien znajdować się dalej niż 50 metrów od drogi publicznej, jego powierzchnia nie może przekraczać 0,5 ha bez względu na to, czy mamy do czynienia z jedną całością, czy może też z kilkoma odrębnymi częściami. Jeśli grunty rolne klas I-III nie spełniają wymienionych tu wymagań ustawodawcy konieczne będzie uzyskanie zgody Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

    – W przytoczonym powyżej rozstrzygnięciu Naczelny Sąd Administracyjny celnie zwrócił uwagę na fakt, że przepisy art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, wyrażają jedynie wskazówki, którymi powinien kierować się organ administracji przy wydawaniu zgody na zmianę przeznaczenia gruntu rolnego na cele nierolnicze. Ochrona gruntów rolnych nie może być zatem posunięta tak daleko, by skutkowała brakiem bądź istotnym ograniczeniem możliwości rozwoju gminy – zważywszy, że możliwość tego rozwoju, tak jak prawo własności, są wartościami, które podlegają prawnej ochronie i które należy w związku z tym także brać pod uwagę, wydając rozstrzygnięcie w oparciu o wskazany wyżej przepis. Ze względu na uznaniowy charakter takiej decyzji organ powinien kierować się także słusznie pojętym interesem społecznym. W konsekwencji, gdy rozwój społeczny i urbanistyczny gminy ograniczany jest zbyt restrykcyjnymi przepisami, które pozbawiają możliwości przeprowadzenia zyskownej inwestycji dla całej społeczności, konieczne będzie wnikliwe i indywidualne rozpatrzenie danej sprawy – podkreśla Robert Tomaszewski z portalu www.grunttozysk.pl. Sytuacja ekonomiczna i perspektywy rozwoju nie mogą zatem być blokowane przez przepisy niedopasowane do indywidualnych potrzeb danej miejscowości.

    Zasady ochrony gruntów rolnych powinny być na tyle dopasowane do dynamicznych realiów społeczno-gospodarczych danych regionów, by nie blokować możliwości ich dalszego rozwoju. Każda więc sprawa zmiany klasyfikacji gruntów powinna być przez ministra rozpatrywana osobno – w oparciu o indywidualne kryteria, konkretne okoliczności towarzyszące danej prośbie o zmianę przeznaczenia gruntu. Innymi słowy, ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych, jak sama nazwa wskazuje, powinna chronić mieszkańców gmin – również uwzględniając przy tym ich potrzeby ekonomiczne, czy jak dobitnie podkreśla NSA, interes społeczny. Jej przepisy powinny być wiec respektowane, ale nie bezrefleksyjnie – zawsze powinien być uwzględniany także słusznie pojęty interes społecznym.

    Saveinvest Sp. z o.o.
    www.grunttozysk.pl

  • Ułatwienia i kłopoty z rejestrem pozwoleń na budowę i zgłoszeń

    Ułatwienia i kłopoty z rejestrem pozwoleń na budowę i zgłoszeń

    Czym jest rejestr pozwoleń na budowę i zgłoszeń? Jakie ułatwienia związane z procedurą budowlaną wprowadziło jego uruchomienie? Gdzie dla inwestorów i gmin pojawiają się kłopoty?

    – W związku z nowelizacją prawa budowlanego 1 stycznia 2016 r. uruchomiony został ogólnodostępny internetowy centralny Rejestr Wniosków, Decyzji i Zgłoszeń w sprawach budowlanych, w skrócie RWDZ. Jest to nowa wersja systemu Elektronicznego Rejestru Wniosków i Decyzji o pozwoleniu na budowę (system RWD), zaprojektowanego przez GUNB, który funkcjonował od kilku lat w całej administracji architektoniczno-budowlanej. Jego zadaniem było przede wszystkim usprawnienie pracy organów administracyjnych oraz ułatwienie nadzorowania przez organ wyższego stopnia przebiegu postępowań w sprawie uzyskania konkretnych decyzji budowlanych. Innymi słowy RWD miał nie dopuszczać do bezzasadnego przedłużania postępowań przez opieszałych urzędników – informuje Robert Tomaszewski z portalu www.grunttozysk.pl.

    Zakres danych zamieszczanych w ramach RWDZ został poszerzony m.in. o informacje dotyczące zgłoszeń budowy obiektów, które nie wymagają uzyskania pozwolenia na budowę, w tym wolno stojących budynków jednorodzinnych, których obszar oddziaływania mieści się na działce lub działkach, na których zostały zaprojektowane. W rejestrze śledzić można także przebieg postępowania administracyjnego – przykładowo sprawdzić, jakich dodatkowych dokumentów zażądał organ przy składaniu wniosku o pozwolenie czy wniosku zgłoszeniowego.

    Dane pochodzące z rejestru RWDZ można powszechnie uzyskać za pomocą zamieszczonej na stronie BIP GUNB wyszukiwarki publicznej, a dostęp do nich jest bezpłatny. Upubliczniane będą tylko te informacje, które dotyczą wniosków o pozwolenie na budowę i zgłoszeń budowy składanych do organów administracji architektoniczno-budowlanej po 1 stycznia 2016 r. oraz decyzji o pozwoleniu na budowę wydanych po tej dacie. Wśród kategorii, jakie należy uzupełnić, by uzyskać informację, znajdują się m.in. informacje o dokumencie (m.in. numer ewidencyjny wniosku, data złożenia), informacje adresowe o obiekcie, informacje o działce (numer ewidencyjny, arkusz mapy ewidencyjnej itp.), zamierzenie budowlane (kategoria obiektu, rodzaj zamierzenia budowlanego).

    Nowy Rejestr, podobnie jak jego poprzednik, ma na celu usprawnienie funkcjonowania urzędów. Ma też przyczynić się do szybszego załatwiania formalności administracyjnych. RWD nie był powszechnie dostępny, co oznacza, że przykładowo niezadowolony sąsiad nie mógł za jego pośrednictwem prześledzić historii załatwiania formalności interesującej go inwestycji. Takie dane mogły zostać do czasu uruchomienia RWDZ uzyskane tylko na podstawie obowiązujących przepisów o dostępie do informacji publicznej.

    Problematyczna dla gmin z kolei okazała się inna kwestia. Od momentu złożenia wniosku starosta albo prezydent miasta ma na wprowadzenie wszystkich danych do rejestru tylko 24 godziny. Jak pokazała praktyka to za mało czasu na rzetelną kontrolę poprawności przedłożonego wniosku. Co więcej, działający w pośpiechu urzędnicy popełniają sporo błędów, których później nie mogą poprawić. Błędne informacje zamieszczone w rejestrze mogą stanowić w konsekwencji podstawę do podważenia (przez właścicieli sąsiednich nieruchomości) otrzymanego na ich podstawie pozwolenia na budowę.

    Saveinvest Sp. z o. o.
    www.grunttozysk.pl

  • Na co należy zwrócić uwagę przy zakupie cementu?

    Na co należy zwrócić uwagę przy zakupie cementu?

    Cement – podstawowy składnik betonu – ma kluczowe znaczenie dla jakości konstrukcji budowlanych. Niewłaściwy dobór cementu grozi obniżeniem trwałości konstrukcji, a nawet możliwością całkowitej utraty jej nośności, ponadto powoduje usterki estetyczne (przebarwienia, „raki”). Dlatego też przystępując do robót budowlanych należy pamiętać, że użycie cementu niskiej jakości, nawet przy jego odpowiedniej zawartości w betonie, niesie ryzyko poważnych konsekwencji.

    Cement, jako jeden z najistotniejszych składników w procesie budowlanym, jest produktem znormalizowanym na poziomie normy europejskiej (EN), co więcej kryteria jego dopuszczenia do obrotu i stosowania są bardzo rygorystyczne. Jedynie ścisła kontrola w trakcie całego procesu produkcji, konfekcjonowania i dystrybucji cementu ma kluczowe znaczenie dla jego właściwości technicznych. Podstawowa wiedza z zakresu oznaczeń, będących potwierdzeniem spełnienia właściwych norm, daje gwarancję, że otrzymamy bezpieczny produkt o powtarzalnych właściwościach.

    Przede wszystkim CE

    Podstawowym przepisem, którym należy się kierować w wyborze materiałów budowlanych jest Ustawa o wyrobach budowlanych (DZU 2004 r. nr 92 poz. 881), która wraz z rozporządzeniami wykonawczymi reguluje kwestie związane z dopuszczeniem cementu do obrotu oraz jego bezpiecznego stosowania. Podstawowym potwierdzeniem jej stosowania jest umieszczenie znaków CE lub B na opakowaniach, czyli workach. W przypadku cementów sprzedawanych luzem, oznakowanie powinno towarzyszyć dokumentacji handlowej. Oznakowanie CE umożliwia wprowadzenie cementu do obrotu na terenie krajów należących do Unii Europejskiej, natomiast znak budowlany B wyłącznie na terenie Polski.

    O cemencie w skrócie

    Wyróżnia się pięć rodzajów cementów powszechnego użytku. Zgodnie z obowiązującymi normami cement opisywany jest za pomocą symboli:

    CEM I – cement portlandzki;

    CEM II – cement portlandzki wieloskładnikowy;

    CEM III – cement hutniczy;

    CEM IV – cement puculanowy;

    CEM V – cement wieloskładnikowy.

    W ramach różnych rodzajów cementu wyróżnia się także jego trzy odmiany: A, B, C – zależnie od zawartości składników głównych, innych niż klinkier.

    Ponadto, z uwagi na znowelizowaną właśnie normę, istnieje kilka klas wytrzymałości cementu: 32,5; 42,5 oraz 52,5 każda z wyróżnikiem R, N lub L. Charakteryzują one dynamikę narastania wytrzymałości wczesnej: R – wysoka, N- normalna, L – niska, tylko dla cementów rodzaju CEM III.

    Specjalne właściwości cementu podkreślają zdefiniowane wyróżniki:

    LH – cement o niskim cieple hydratacji;

    SR lub HSR – cement odporny na siarczany;

    NA – cement o niskiej zawartości alkaliów.

    Prawidłowe oznakowanie

    Obok symbolu CE lub znaku budowlanego B każde opakowanie cementu powinno być oznaczone znakiem Xi, który – zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia (DzU 202 r. nr 140 poz. 1172) – informuje o zagrożeniu dla zdrowia. Wynika ono bezpośrednio z używania produktu, który jest preparatem niebezpiecznym o działaniu drażniącym. Inne rozporządzenie nakazuje natomiast ograniczenie zawartości chromu (VI) w cemencie do wartości nie większej niż 0,0002%. W związku z czym, każde opakowanie lub dokument handlowy musi zawierać informacje o warunkach i okresie przechowywania, zapewniających zachowanie aktywności składników redukujących zawartość chromu poniżej wymaganego poziomu w okresie udzielonej gwarancji.

    Tylko sprawdzeni producenci

    Stowarzyszenie Producentów Cementu przyznaje znak „Pewny Cement” producentom, których produkty spełniają najwyższe wymagania normowe i techniczne na etapie produkcji, konfekcjonowania oraz dystrybucji. Znak jakości „Pewny Cement” może otrzymać każdy producent cementu, pod warunkiem, że jego produkt, dostępny na rynku, będzie spełniał normy jakościowe. Kluczowe znaczenie ma wybór pewnego, bezpiecznego produktu oraz sprawdzonego producenta. Znak „Pewny Cement” znajdziemy na workach cementu, pochodzącego od producenta, który uzyskał prawo do posługiwania się tym znakiem.

    Należy pamiętać, że stosowanie produktów niewiadomego pochodzenia ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo i trwałość konstrukcji.

    Niektórzy producenci cementu wprowadzili nazwy własne produktów, aby ułatwić klientom wybór właściwego cementu do jego przewidywanego przeznaczenia. Szczególne znaczenie ma to dla klientów końcowych cementu workowanego, ponieważ dla nich rozszyfrowanie oznaczenia normowego może być niekiedy kłopotliwe.

    Kluczowe zasady zakupu cementu:

    1. Zawsze kupuj cement oznaczony symbolem CE lub znakiem budowlanym B.

    2. Zwracaj uwagę aby cement, który kupujesz pochodził zawsze od sprawdzonych producentów, tj. cementowni i/lub posiadał znak Pewny Cement.

    3. Unikaj kupowania cementu z Certyfikatem Zgodności wystawionym na zgodność z Aprobatą Techniczną – poszukuj z powołaniem na normę PN-EN 197-1.

    4. Unikaj kupowania cementu bez lub z nieczytelną datą produkcji oraz niejasnymi, nieaktualnymi lub wykluczającymi się oznaczeniami.

    5. Sprawdź termin gwarantowanego utrzymania paramentów.

    6. Pamiętaj, aby kupować cement zgodnie z jego przewidywanym zastosowaniem.