Tag: budowa domu

  • W jakim terminie organ musi rozpatrzyć naszą sprawę?

    W jakim terminie organ musi rozpatrzyć naszą sprawę?

    Zgodnie z prawem organy powinny rozpatrywać napływające do nich sprawy bez tzw. zbędnej zwłoki. W jakich terminach zatem organ zobowiązany będzie do zakończenia postępowania i jakie kroki powinna podjąć strona postępowania, jeśli jej sprawa nie została zakończona w ustawowo przewidzianym na to czasie?

    – Zgodnie z art. 35 kodeksu postępowania administracyjnego organy administracji publicznej zobowiązane są do załatwiania spraw bez zbędnej zwłoki. Oznacza to, że niezwłocznie powinny być załatwiane sprawy, które mogą zostać rozpatrzone w oparciu o dowody przedstawione przez stronę łącznie z żądaniem wszczęcia postępowania lub w oparciu o fakty i dowody powszechnie znane albo znane z urzędu organowi, przed którym toczy się postępowanie, bądź możliwe do ustalenia na podstawie danych, którymi rozporządza ten organ. Z kolei załatwienie sprawy wymagającej przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej – nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania. W przypadku natomiast postępowania odwoławczego – w ciągu miesiąca od dnia otrzymania odwołania. Warto mieć także na uwadze, że do wspomnianych tu terminów nie zalicza się: terminów przewidzianych w przepisach prawa dla dokonania określonych czynności; okresów zawieszenia postępowania; okresów opóźnień powstałych z przyczyn powstałych z winy strony; okresów opóźnień powstałych z przyczyn niezależnych od organu – przypomina Robert Tomaszewski z portalu www.grunttozysk.pl. Okresy opóźnień powstałych z przyczyn niezależnych od organu, których nie wlicza się do terminów załatwiania spraw, to opóźnienia inne niż powstałe z winy strony, spowodowane działaniem czynników, na które organ nie miał wpływu.

    O każdym przypadku niezałatwienia sprawy w określonym ustawowo terminie organ administracji publicznej jest zobowiązany zawiadomić strony, podając przyczyny zwłoki i wskazując nowy termin załatwienia sprawy. Ten sam obowiązek ciąży na organie administracji publicznej również w przypadku zwłoki w załatwieniu sprawy z przyczyn niezależnych od organu. W każdej z wymienionych przez ustawodawcę sytuacji organ zobowiązany jest do precyzyjnego określenia zaistniałych okoliczności, które uniemożliwiły rozpatrzenie sprawy w przewidzianym na to terminie – ma to umożliwić stronie oraz organowi wyższej instancji lub sądowi administracyjnemu stwierdzenie, czy okoliczności zwłoki można uznać za zasadne. Bowiem na niezałatwienie sprawy w terminie lub na przewlekłe prowadzenie postępowania stronie służy zażalenie do organu wyższego stopnia, a jeżeli nie ma takiego organu – wezwanie do usunięcia naruszenia prawa. Organ, po kontroli zasadności uzasadnienia zwłoki przez organ, uznaje zażalenie za uzasadnione, wyznacza dodatkowy termin załatwienia sprawy oraz zarządza wyjaśnienie przyczyn i ustalenie osób winnych niezałatwienia sprawy w terminie, a w razie potrzeby także podjęcie środków zapobiegających naruszaniu terminów załatwiania spraw w przyszłości. Wspomniany dodatkowy termin załatwienia sprawy powinien zostać wyznaczony przez wyższy organ w formie postanowienia, które nie będzie podlegać zaskarżeniu.

    Saveinvest Sp. z o.o.
    www.grunttozysk.pl

  • Rośnie popularność małych mieszkań na wynajem

    Rośnie popularność małych mieszkań na wynajem

    Małe mieszkania na wynajem w dużych miastach cieszą się niezwykłą popularnością wśród inwestorów. Co jest tego przyczyną? Czy wynajmowanie niewielkich obiektów w miejscowościach turystycznych to zyskowna strategia lokowania kapitału? Wynajem krótko czy długoterminowy – który z tych systemów okaże się lepszym rozwiązaniem inwestycyjnym?

    Jak wynika ze statystyk, największą popularnością wśród inwestorów cieszą się wykończone i w pełni wyposażone mieszkania o powierzchni ok. 35 mkw. O popycie na niewielkie, tzw. kompaktowe mieszkania, decyduje stosunkowo niska cena za takie lokale – w porównaniu do dużych obiektów, czyli po prostu kwestia niższego początkowego wkładu własnego. Kluczowy jest także standard wspomnianego wyposażenia czy infrastruktura osiedlowa.

    Stopa zwrotu z inwestycji w mieszkania na wynajem zależy od bardzo wielu czynników. Relacja miedzy stosunkowo niską ceną całkowitą zakupu małego mieszkania a otrzymywanym wynagrodzeniem z tytułu najmu w dużej mierze uzależniona jest od lokalizacji udostępnianej nieruchomości. W przypadku najmu długoterminowego chodzi tu zarówno o fakt, że duże, prestiżowe miasta będą bardziej rozchwytywane oraz samo usytuowanie mieszkania – czy mamy dobre połączenia komunikacyjne, bliskość centrum czy atrakcyjnej infrastruktury handlowej oraz innych instytucji jak przedszkola lub szkoły.  Popularne będą więc przykładowo miasta studenckie, czyli te w których znajdują się ośrodki akademickie, czy też takie z dużą liczbą prężnie działających przedsiębiorstw.

    – Przy długoterminowym udostępnianiu mieszkań ogromną rolę odgrywa sprawne zarządzanie najmem. Chodzi tu przede wszystkim o dbanie o jak najkrótsze trwanie okresów pustostanów, wybór odpowiednich rozwiązań podatkowych, czy wreszcie wybór odpowiednich lokatorów – informuje Bartosz Antos z portalu www.grunttozysk.pl. Ta ostatnia kwestia jest zazwyczaj najbardziej kłopotliwa, ponieważ ona warunkuje regularne otrzymywanie zysków z tytułu najmu. Aby zadbać o regularne wpłaty, innymi słowy by transakcje przebiegały płynnie i bez zakłóceń, należy dokładnie wyselekcjonować potencjalnych najemców, także sprawdzić ich możliwości finansowe. Co więcej, konieczne będzie zawarcie takiej umowy najmu, która zagwarantuje bezpieczeństwo tego przedsięwzięcia. Niezbędne jest, aby uwzględniała ona kaucję – co do zasady nie może przekroczyć ona 12-krotności czynszu płaconego w systemie miesięcznym, a jeśli mamy do czynienia z najmem okazjonalnym, może wynieść maksymalnie 6-krotsc miesięcznego czynszu, według stawki z dnia podpisania umowy. Poza tym dobrze sporządzona umowa powinna być podpisana na czas określony oraz bardzo precyzyjnie definiować obowiązki zarówno właściciela mieszkania, jak i jego najemcy. Umowa musi zawierać odpowiednie furtki do jej rozwiązania w przypadku powstawania zaległości czy też dochodzenia zwrotu kosztów za zniszczenia powstałe na skutek działań najemcy.

    Wielu inwestorów zdaje sobie sprawę z problemów, jakie mogą pojawić się z odzyskiwaniem zaległości od zadłużonego lokatora. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów umowa najmu długoterminowego może zostać rozwiązana z tytułu zaległości czynszowych po trzech miesiącach braku wpłat, przy uwzględnieniu dodatkowego miesiąca na uregulowanie zaległości i miesięcznego okresu wypowiedzenia. Dlatego właśnie wielu inwestorów wybiera jednak najem krótkoterminowy, tzw. najem tymczasowy. Ten system sprawdza się szczególnie w miejscowościach turystyczno-wypoczynkowych. Prywatni przedsiębiorcy wynajmują niewielkie, kompaktowe mieszkania w systemie hotelowym, czyli na doby lub w systemie tygodniowym. Nie trzeba tu bowiem dokładać starań o sprawdzanie rzetelności, czy martwić się o wypłacalność lokatorów. Odpowiednio wybrana lokalizacja zagwarantuje także satysfakcjonująca liczbę odwiedzających. Chodzi tu przede wszystkim o  miejsca na zarówno wypoczynek, jak i rozrywkę, gdzie niezwykle ważne jest także sąsiedztwo ośrodków i atrakcji turystycznych czy walory widokowe.

    Saveinvest Sp. z o.o.
    www.grunttozysk.pl

  • Bus szkoleniowy KLUDI wyruszył w trasę

    Bus szkoleniowy KLUDI wyruszył w trasę

    Zaraz po targach ISH, w trasę po Polsce wyruszył bus szkoleniowy KLUDI. Eksperci marki odwiedzają najważniejsze miasta, docierając do setek klientów w kraju. Bus jest wyjątkową okazją do zapoznania się z produktami marki KLUDI i zdobycia fachowych informacji „z pierwszej ręki”.

    Prezentacja najważniejszych produktów KLUDI, szkolenie w zakresie montażu elementu podtynkowego KLUDI FLEXX.BOXX, poznanie „na żywo” działania i instalacji baterii podtynkowych oraz elektronicznych – to nie jedyne atrakcje. Odwiedzający busa KLUDI mogą w łatwy i przystępny sposób zdobyć specjalistyczną wiedzę oraz poznać szczegóły techniczne procesu instalacyjnego, a wszystko to w miłej atmosferze – z dala od tradycyjnych sal szkoleniowych. Zdobytą wiedzę docenią nie tylko instalatorzy, ale również amatorzy dobrego designu – na ekspozycji znajdują się najciekawsze pod względem formy produkty KLUDI, które można swobodnie obsługiwać i testować. Całość dopełnia poczęstunek oraz pyszna kawa.

    Zapraszamy na spotkanie ze szkoleniowcami KLUDI!

    Najbliższe terminy:

    4 kwietnia – Cermag Łódź, ul. Brukowa 15B

    5 kwietnia – Instalbud Sieradz, ul. Polskiej Organizacji Wojskowej 23

    6 kwietnia – Bokaro Łódź, ul. Brukowa 10

    Szczegółowe informacje na temat kolejnych miejsc, które odwiedzi bus KLUDI – na Facebooku www.facebook.com/kludi.polska/

  • Czy instrukcja obsługi drabiny jest konieczna?

    Czy instrukcja obsługi drabiny jest konieczna?

    Drabina to niezwykły wynalazek. Z jednej strony charakteryzuje się wyjątkowo prostą konstrukcją, z drugiej zaś, wyróżnia się walorami użytkowymi docenianymi przez szerokie grono zarówno branżowych specjalistów, jak i użytkowników indywidualnych. Ale czy prostota jej wykonania – w końcu to „zaledwie” kilka poziomych szczebli mocowanych między pionowymi podłużnicami – nie jest jednocześnie pułapką? Sądząc po liczbie wypadków przy pracy z jej udziałem, pewnie tak. Dlatego specjaliści BHP stanowczo zalecają zapoznanie się z instrukcją obsługi drabiny, zanim zaczniemy z niej korzystać. Co w niej znajdziemy?

    Wbrew obiegowym opiniom, obsługa drabiny nie jest tak prosta jak się wydaje. Potwierdzają to statystyki Państwowej Inspekcji Pracy, które wskazują na dużą ilość upadków z wysokości spowodowanych nieprawidłowym korzystaniem z drabiny oraz lekceważeniem przez użytkowników podstawowych zasad bezpieczeństwa.

    Informacje ogólne

    Drabina jest sprzętem przenośnym stosowanym przede wszystkim do ułatwienia przemieszczania się (wchodzenia, schodzenia) pomiędzy różnymi poziomami, zatem nie powinna stanowić samodzielnego stanowiska pracy na wysokości. Przepisy jednak dopuszczają wykorzystanie jej w ten sposób. Kiedy jest to możliwe?  – Tylko wówczas, gdy użycie innego, bardziej bezpiecznego sprzętu roboczego (typu podnośniki lub rusztowania) nie jest uzasadnione z powodu niskiego poziomu ryzyka, korzystać będziemy z drabiny przez krótki czas lub istnieją okoliczności, których pracodawca nie może zmienić – wymienia Matylda Kołat, specjalista ds. szkoleń BHP. A kto może korzystać z drabiny? – Pracownik, który ukończył 18 lat i posiada wymagane kwalifikacje do pracy na wyznaczonym stanowisku, czyli odbył instruktaż stanowiskowy, przedstawił dobry stan zdrowia potwierdzony orzeczeniem lekarskim o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy oraz zapoznał się z instrukcją obsługi drabiny – wyjaśnia specjalista.

    Zanim postawisz pierwszy krok

    Pracę na drabinie należy rozpocząć od starannego wyboru rodzaju urządzenia oraz dopasowania jego długości do określonego typu prac. Następnie przeprowadzamy kontrolę funkcjonowania sprzętu (np. przegubów w drabinach przegubowych) wraz ze wszystkimi elementami zabezpieczającymi (np. pasy zabezpieczające przed rozsunięciem się drabiny). – Na tabliczce znamionowej umieszczonej na podłużnicy sprawdzamy maksymalną wysokość roboczą oraz nośność drabiny, której nie wolno nam przekroczyć, pamiętając o ciężarze własnym oraz przenoszonych tą drogą ładunków. Przypominam również, że w przypadku użytkowania drabiny w celach zawodowych, wymagana jest okresowa inspekcja urządzenia – podpowiada Marek Banach, ekspert firmy KRAUSE, renomowanego producenta drabin, pomostów i rusztowań.

    Oceń podłoże i warunki zewnętrzne

    Inspektorzy BHP oraz producenci drabin są zgodni – jedną z najczęstszych przyczyn wypadków z wykorzystaniem tych urządzeń jest niewłaściwe ich ustawienie. – Nierówne, grząskie lub śliskie podłoże, jak również niestabilne punkty podparcia oraz zbyt strome ustawienie (w przypadku drabin przystawnych), mogą powodować jej przewrócenie się – przestrzega ekspert KRAUSE i radzi: – Jeśli zatem użycie drabiny jest jedynym rozwiązaniem, w takich wypadkach należy zastosować dodatkowe zabezpieczenia w postaci stabilizatorów, szpiców oraz podpór, jak również zadbać o przymocowanie elementu przystawnego do stałych konstrukcji budynku oraz zachować odpowiedni kąt ustawienia drabiny (powinien zawierać się pomiędzy 65° a 75°). Ostatnie zabezpieczanie znajdzie również uzasadnienie podczas zewnętrznego wykorzystania drabiny w trakcie niekorzystnych warunków atmosferycznych.

    Do dzieła!

    Korzystając z drabiny należy pamiętać o podstawowej zasadzie „trzech punktów podparcia”. Są nimi stopy oraz dłonie. W zależności od fazy ruchu, ciężar ciała pracownika powinien zatem opierać się albo na dwóch stopach i dłoni, albo na dwóch dłoniach oraz stopie. W ten sposób minimalizujemy ryzyko upadku w razie utraty równowagi lub poślizgnięcia się. – Stojąc na drabinie nie wolno wychylać się oraz obciążać drabiny jednostronnie. Należy także pamiętać, że wchodzenie oraz schodzenie z drabiny musi zawsze odbywać się twarzą zwróconą do drabiny. I choć są to informacje z pozoru oczywiste to warto przypomnieć także, że nie wolno zmieniać miejsca położenia drabiny stojąc na niej, stać okrakiem na drabinie dwustronnej lub korzystać z niej, jak z drabiny przystawnej – przestrzega Matylda Kołat.

    Nawet najlepiej napisana instrukcja drabiny zda się na nic, jeśli nie zachowamy zdrowego rozsądku i damy się ponieść presji czasu. Producenci drabin oraz specjaliści BHP apelują – czytajmy instrukcję i stosujmy w praktyce wszystkie zalecenia, tylko tak unikniemy upadku.

  • Na co zwrócić uwagę podczas pozimowego przeglądu okien dachowych?

    Na co zwrócić uwagę podczas pozimowego przeglądu okien dachowych?

    Wczesna wiosna to doskonały moment na sprawdzenie stanu okien – zwłaszcza, że w tym roku zima mocno dała się we znaki. Pamiętajmy bowiem, że stolarka okienna, zwłaszcza ta dachowa, to element budynku szczególnie narażony na niekorzystne działanie czynników atmosferycznych, wahania temperatury czy uszkodzenia mechaniczne, a to już tylko krok od niechcianej korozji czy ubytków w szczelności okna. Niech więc wiosenne porządki staną się pretekstem, by zwrócić uwagę na szczegóły, które co dzień pozostają dla nas niewidoczne.

    Montujemy i zapominamy – to najczęstszy błąd popełniany przez niemal każdego inwestora w kontekście dachowej stolarki okiennej. A ta, by przez długie lata wyglądała estetycznie i funkcjonowała bez zarzutów, wymaga odpowiedniej pielęgnacji i kilku niewymagających acz regularnych przeglądów technicznych. Od czego zacząć?

    Szczelność i czystość przede wszystkim

    Nieszczelne okna powodują duże straty ciepła, dlatego prace konserwacyjne rozpocznijmy od  dokładnego zbadania stanu uszczelek. W obliczu wieloletniego użytkowania może dojść do utraty ich elastyczności, a nawet pęknięć, przez co bezpowrotnie stracą swoje właściwości, narażając całą stolarkę okienną na kłopotliwe awarie, a nasze portfele na większe wydatki. Dlatego, przynajmniej raz w roku, uszczelki należy konserwować za pomocą odpowiedniego preparatu lub przy użyciu smaru silikonowego.

    Przyglądając się technicznemu aspektowi okien dachowych, poświęćmy chwilę uwagi swoistemu strażnikowi każdego okna – okuciom, dlatego jeszcze przed sezonem wiosennym zadbajmy o ich dokładne zabezpieczenie smarem stałym.

    – Pamiętajmy, że ogromny wpływ na szczelność okna połaciowego ma stan okalającego go kołnierza – podkreśla Marcin Demski, ekspert firmy OKPOL. – Dlatego podczas wiosennych prac konserwacyjnych nie zapomnijmy o sprawdzeniu jego połączenia z pokryciem dachu, zwłaszcza pod kątem usterek wywołanych przez porywisty wiatr, opady atmosferyczne czy duże amplitudy temperaturowe – dodaje.

    Co więcej, nie zapomnijmy o regularnym usuwaniu gałęzi, liści i innych zanieczyszczenia z kołnierza, co pozwoli zapewnić prawidłowy spływ wody deszczowej, zwłaszcza podczas kapryśnej, wiosennej pogody.

    Rama i skrzydło – drewniane czy PVC?

    To podstawowe pytanie, na które należy sobie odpowiedzieć przed przystąpieniem do prac konserwacyjnych tego elementu stolarki okiennej. W zależności od materiału proces przywracania ramom i skrzydłom dawnego blasku będzie wyglądał inaczej.

    Ramy z popularnego PVC najlepiej wyczyścić za pomocą ciepłej wody i delikatnych środków chemicznych. Częstym błędem jest usuwanie uporczywych zbrudzeń za pomocą agresywnych, żrących środków czy materiałów o powierzchni ścierającej – w obu przypadkach możemy spodziewać się zmatowienia ramy, lub doprowadzenia do powstawania mikroporów i rys, w które z łatwością i niemal na stałe wniknie osiadający na ramie kurz i brud.

    Drewnianym ramom i skrzydłom okiennym trzeba poświęcić znacznie więcej czasu i uwagi, bowiem naturalny materiał jest bardzo podatny na wszelkie środki czyszczące. Wiosenny przegląd rozpoczynamy od zbadania stanu lakieru. Drobne rysy, które powstały w wyniku codziennej eksploatacji możemy z powodzeniem zabezpieczyć własnymi siłami, używając do tego papieru ściernego oraz wysokiej jakości lakieru, zaś renowację dużych uszkodzeń należy pozostawić specjalistom.

    – Zewnętrzne zabezpieczenie okien należy przeprowadzać regularnie – podkreśla Marcin Demski. Drewniane okna powinniśmy konserwować środkami powierzchniowymi po trzech latach od montażu, a następnie w regularnych półrocznych odstępach, pamiętając, by w żadnym wypadku nie malować uszczelek i okuć – dodaje.

    Przechodząc do usuwania pozimowych zabrudzeń, pamiętajmy, by nie stosować żadnych agresywnych środków czyszczących, które mogą chemicznie czy mechaniczne uszkodzić lico ramy czy skrzydła tj. środków na bazie rozpuszczalników, głęboko penetrujących, zawierających elementy ścierne czy barwniki mogące zmienić kolor drewna. W tym przypadku postawmy na delikatne środki myjące, a oczyszczoną powierzchnię zabezpieczmy dedykowanym do tego mleczkiem konserwującym lub pastą do zabezpieczania drewna, wcierając preparat miękką i czystą ściereczką.

    Szyba, która lśni

    Przywracanie szybom dawnego blasku to ostatni etap przygotowywania okna dachowego na nadejście wiosny. Mogłoby się wydawać, że to nic trudnego, jednak i tu należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które ochronią przeszklenie i zachowają jego estetyczny wygląd na długie lata. Po pierwsze do mycia szyb używajmy przeznaczonych do tego preparatów, a nadmiar środka czyszczącego usuwajmy miękką ściereczką lub irchą – każdy kontakt szklanej powierzchni z twardym czy chropowatym materiałem może prowadzić do niechcianych zarysowań.

    Co więcej, nie zapominajmy o zebraniu płynu do mycia szyb z ram okiennych, gdyż zawarte w nim substancje mogą prowadzić do niszczenia warstw lakieru i nieestetycznych uszkodzeń.

    – Dziś, dzięki nowoczesnym technologiom, możemy cieszyć się czystym przeszkleniem bez konieczności codziennej pielęgnacji okna – podkreśla Marcin Demski. – Dostępna w naszej ofercie technologia BIOCLEAN to prosty sposób na estetyczne okno bez częstego wysiłku mycia szyb. Działanie szkła samoczyszczącego polega na połączonym działaniu dwóch elementów naturalnych: światła słonecznego, które rozkłada brud przylegający do szyby i uaktywnia na właściwości hydrofilne oraz deszczu spłukującego resztki brudu rozłożonego pod wpływem promieni ultrafioletowych światła słonecznego. Efekt? Brud w mniejszym stopniu przywiera do powierzchni szkła, nawet w strefach o silnym zanieczyszczeniu, co pozwala nam cieszyć się przejrzystym oknem przez cały rok – dodaje ekspert OKPOL.

    Konserwacja dachowej stolarki okiennej nie musi być czasochłonna i kłopotliwa, zwłaszcza jeśli dbamy o nią regularnie – niezależnie od sezonu. Odpowiednio przygotowani, uzbrojeni w podstawową wiedzę i preparaty czyszczące spokojnie doczekamy pierwszych dni wiosny, nie musząc zaprzątać sobie głowy tym, co nas czeka podczas poziomowego przeglądu okien.

  • Jak zadbać o odpowiednią jakość powietrza w domu?

    Jak zadbać o odpowiednią jakość powietrza w domu?

    W budynkach spędzamy dziś blisko 80% naszego życia, dlatego priorytetem w nowoczesnym projektowaniu powinien być komfort, zdrowie i bezpieczeństwo osób w nich przebywających. Na nasze samopoczucie duży wpływ ma jakość powietrza. Z tą bywa w polskich obiektach różnie, co wiąże się z coraz szerzej komentowanym zjawiskiem chorych budynków. Także tych mieszkalnych.

    Syndrom chorych budynków to zjawisko, które zidentyfikowano relatywnie niedawno, bo w latach 80. Określenie Sick Building Syndrome (SBS) do literatury przedmiotu wprowadziła Światowa Organizacja Zdrowia, która zdefiniowała w ten sposób kombinację niespecyficznych dolegliwości zdrowotnych, których występowanie wiąże się z przebywaniem w danym wnętrzu, a które ustają po jego opuszczeniu. Zalicza się do nich m.in. ból i zawroty głowy, nienaturalne zmęczenie, podrażnienia błon śluzowych oraz objawy skórne, takie jak przesuszenie czy zaczerwienienia.

    W Polsce problem jest jak dotąd dość słabo rozpoznany, a wymienione wyżej symptomy relatywnie rzadko łączy się z wpływem projektu budynku i jakości zastosowanych materiałów i technologii. To, jak dana osoba fizycznie odczuwa poszczególne czynniki, zależy od ich natężenia, czasu przebywania w budynku czy wreszcie indywidualnej wrażliwości na dyskomfort fizyczny. O problemie mówi się jednak coraz szerzej. Szczególnie, gdy około 70% obiektów mieszkalnych w Polsce ma ponad 30 lat, blisko jedna czwarta powstała po roku 1945[1], a domy, które Polacy wznoszą obecnie, są coraz cieplejsze, a więc i szczelniejsze.

    Wentylacja to podstawa

    Za głównego „winowajcę” niskiej jakości powietrza wewnątrz budynków zazwyczaj uznać można niewłaściwą wentylację. Obecna dziś pogoń za ograniczaniem zużycia energii i rosnąca szczelność przegród spowodowała, że nowe obiekty wymagają lepiej opracowanego systemu dopływu świeżego powietrza. Źle zaprojektowana wentylacja może się okazać niewystarczająca.

    W polskich domach, gdzie góruje wentylacja grawitacyjna, świeże powietrze napływa przez stolarkę lub umieszczone w ścianach nawiewniki – tłumaczy Marcin Demski z firmy OKPOL, producenta okien dachowych. – Gdy zmniejszymy przepływ powietrza, kanały wentylacyjne zamiast odprowadzać zużyte powietrze, mogą zacząć doprowadzać świeże. Kratek, z których „ciągnie” chłód, nie powinniśmy zatykać, gdyż prowadzi to do wzrostu poziomu dwutlenku węgla i wilgotności – radzi.

    W walce o swobodny oddech nie należy więc iść na kompromisy. Inteligentnych rozwiązań warto szukać, gdzie tylko się da. – Aby zapobiec negatywnemu zjawisku, naszą stolarkę wyposażyliśmy w nawiewnik manualny oraz klamkę z funkcją mikrouchylenia, które pozwalają na swobodny obieg świeżego powietrza na poddaszu bez powodowania strat cieplnych – dodaje Marcin Demski.

    Dać oddech ścianom i poddaszom

    Wentylowanie pomieszczeń, oprócz dostarczenia do wnętrza świeżego powietrza, ma także na celu usunięcie nadmiaru pary wodnej. Szacuje się, że optymalna wilgotność powietrza dla człowieka waha się w przedziale 40-60%. W środowisku zbyt suchym cierpimy na problemy z oddychaniem, w zbyt wilgotnym – wzrasta ryzyko rozwoju szkodliwych dla zdrowia pleśni i grzybów. Tych ostatnich szczególnie należy się wystrzegać, docieplając dom.

    Grubsza izolacja ścian czy poddaszy pozwala zmniejszyć rachunki za ogrzewanie, ale w przypadku niedokładnego wykonania sprzyja formowaniu się wilgoci w miejscach mostków termicznych – zwraca uwagę Adam Buszko, ekspert firmy Paroc, producenta izolacji. Ze względu na naturalną paroprzepuszczalność i odporność na działanie wilgoci, bardzo dobrze w tej roli sprawdza się wełna kamienna. – Materiał pozwala ścianom „oddychać” i wypełnia puste przestrzenie skuteczniej, niż sztywne płyty piankowe czy styropianowe, co pomaga zniwelować mostki termiczne – dodaje.

    Energooszczędność tak, ale nie kosztem wentylacji

    Zmieniające się przepisy budowlane oraz rosnąca świadomość inwestorów wpływają na to, że stosujemy coraz grubsze ocieplenie ścian czy poddaszy, coraz szczelniejsze okna i coraz wydajniejsze systemy grzewcze. W poszukiwaniu niższych kosztów eksploatacyjnych warto jednak także zadbać o prawidłową wentylację powietrza. Zarówno jeśli chodzi o samą instalację, jak i pozostałe elementy budynku.

  • Branża budowlana jednoczy się na rzecz wprowadzenia ulg remontowo-budowlanych

    Branża budowlana jednoczy się na rzecz wprowadzenia ulg remontowo-budowlanych

    Firma FAKRO aktywnie inicjuje oraz wspiera działania, które mają doprowadzić do rozwoju budownictwa. Jednym z ważniejszych obecnie jest wprowadzenia w Polsce ulg remontowo-budowlanych.

    Podczas I Forum Gospodarczego Budownictwa i Architektury na tegorocznej BUDMIE przedstawiciele środowiska branżowego reprezentowani przez Janusza Komurkiewicza – prezesa Związku Polskie Okna i Drzwi oraz Pawła Babija – prezesa Polskiej Izby Przemysłowo Handlowej Budownictwa, przekazali Ministrowi Infrastruktury i Budownictwa Andrzejowi Adamczykowi oraz wiceministrowi Tomaszowi Żuchowskiemu – analizę i rekomendacje w zakresie wpływu ulgi remontowo-budowlanej na koniunkturę w budownictwie. Analizę przygotowała firma ASM – Centrum Badań i Analiz Rynku na zlecenie sześciu organizacji branżowych związanych z energooszczędnym budownictwem – izb gospodarczych i stowarzyszeń budowlanych, których zdaniem wprowadzenie regulacji spowoduje dynamiczny rozwój polskiego budownictwa.

    Pomysł przywrócenia ulg remontowo-budowlanych, to inicjatywa konsolidująca branżę budowlaną wokół ważnej idei. To mocny stymulator koniunktury na rynku budowlanym oraz działanie pozwalające na uszczelnienie systemu podatkowego, a także narzędzie walki z nieuczciwą konkurencją w dziedzinie produkcji materiałów budowlanych oraz usług budowlanych. Jest to również element walki o czyste powietrze, wzrost polskiej gospodarki i większe wpływy do budżetu państwa.

    W Polsce obecnie 2 mln mieszkań wymaga kompleksowej termomodernizacji a aż 30% polskiego społeczeństwa mieszka w budynkach wybudowanych w latach 1945-1970.

    Ulga w postaci odpisów podatkowych wydatków na budowę oraz remont, np. na wymianę okien, docieplenie budynków czy wymianę starych pieców węglowych uaktywni proces inwestycji w termomodernizację budynków i mieszkań.

    Zdaniem organizacji branżowych niezbędne jest wprowadzenie zachęty do wystawiania faktur VAT zarówno za sprzedaż produktów budowlanych, jak również ich montaż. Na tej podstawie inwestorzy będą mogli ubiegać się o zwrot podatku za zakup materiałów budowlanych. Finalnie, budżet państwa na tym zyska. Wprowadzenie ulg spowoduje bowiem ograniczenie szarej strefy oraz wzrost koniunktury na rynku budowlanym.

    Jak wynika z zapisów ujętych w strategii Europa 2020, konieczne jest podniesienie efektywności energetycznej budynków o 20%. Musimy zużywać mniej energii do ogrzewania naszych domów, co spowoduje obniżenie naszych rachunków za ogrzewanie. Bez dwóch zdań zmniejszy to też emisję CO2 do atmosfery oraz przyczyni się do polepszenia jakości powietrza i zminimalizuje uciążliwy dla nas wszystkich smoguzupełnia Janusz Komurkiewicz.

    Wprowadzenie ulgi remontowo-budowlanej rekomendują: Polska Izba Przemysłowo-Handlowa Budownictwa, Związek Polskie Okna i Drzwi, MIWO – Stowarzyszenie Producentów Wełny Mineralnej Szklanej i Skalnej, Stowarzyszenie na Rzecz Systemów Ociepleń, Stowarzyszenie Producentów Betonów, SIPUR Polski Związek Producentów Przetwórców Izolacji Poliuretanowych PUR i PIR.

    Resort rozważa przywrócenie ulgi, do jej wprowadzenia potrzebne jest jednak współdziałanie całej branży oraz szeroka medialna akcja wspierająca.

  • Jaka powinna być grubość spoiny cienkowarstwowej?

    Jaka powinna być grubość spoiny cienkowarstwowej?

    Wznoszenie ścian na tzw. cienką spoinę, to jedna z metod na wyeliminowanie niepożądanych strat ciepła przez przegrody zewnętrzne, a także sposób na skrócenie czasu pracy ekipy budowlanej oraz właściwe wypoziomowanie poszczególnych elementów murowych. Jaka powinna być grubość zaprawy, aby spełniała kryteria spoiny cienkowarstwowej? Kwestię tę wyjaśnia  Joanna Nowaczyk, Doradca Techniczny Grupy SILIKATY.

    Nowoczesne budownictwo należy do tych dziedzin, w których ogromne znaczenie odgrywa odpowiedzialne gospodarowanie surowcami i poszukiwanie rozwiązań przyjaznych środowisku. Z tego też względu inwestorzy coraz większą wagę przykładają nie tylko do wyboru najwyższej klasy materiałów budowlanych, ale również do dokładności wykonywania prac i stosowania odpowiednich technik konstrukcyjnych. Wznoszenie ścian przy użyciu spoiny cienkowarstwowej to metoda, która z powodzeniem stosowana jest w przypadku wznoszenia wielu budynków komercyjnych i mieszkalnych, również tych energooszczędnych i pasywnych. Technologia ta zakłada, że poszczególne elementy murowe łączy się ze sobą za pomocą niewielkiej ilości zaprawy, dzięki czemu cegły lub bloczki dokładnie do siebie przylegają i tworzą bardzo szczelną oraz stabilną przegrodę. Zgodnie z obowiązującymi normami, a także zasadami sztuki budowlanej, grubość spoiny cienkowarstwowej powinna wynosić od 0,5 do 3 milimetrów. W większości przypadków grubość warstwy zaprawy oscyluje w granicach 2 mm, co jest wartością optymalną. Decydując się na murowanie ścian na tzw. cienką spoinę warto pamiętać, że pożądane efekty w postaci szczelnej i trwałej konstrukcji, osiągnąć można jedynie wtedy, gdy ekipa budowlana pracować będzie na dobrej jakości zaprawie o odpowiedniej wytrzymałości i przyczepności oraz z wykorzystaniem odpowiednich materiałów ściennych. Tylko produkty wyróżniające się dużą powtarzalnością i dokładnością wymiarową, np. silikatowe bloczki, można dopasować do siebie w takim stopniu, by mur był maksymalnie szczelny i skutecznie eliminował ryzyko powstawania tzw. mostków termicznych.

  • Dlaczego warto stosować systemy preizolowane

    Staranne zaizolowanie rur instalacyjnych to jedna z tych kwestii, które mają ogromne znaczenie dla efektywnego wykorzystania energii oraz wydajnej pracy systemów grzewczych, klimatyzacyjnych czy solarnych. Okazuje się jednak, że dobór odpowiedniej otuliny może nastręczać wielu problemów, jej montaż nie zawsze jest sprawą prostą, a sam materiał często nie jest wystarczająco wytrzymały. Sposobem na wyeliminowanie tego typu problemów jest wybór systemów preizolowanych, takich jak Tubolit Split & DuoSplit oraz Armaflex DuoSolar firmy Armacell.

    Coraz bardziej restrykcyjne przepisy prawa, troska o środowisko naturalne, a także chęć obniżenia rachunków za media sprawiają, że planując budowę lub modernizację obiektów mieszkalnych inwestorzy poszukują nowoczesnych i kompleksowych rozwiązań technicznych. Odpowiednio dobrane materiały mają bowiem korzystny wpływ na efektywność energetyczną budynku oraz wydajność domowych instalacji, w tym wodnej, solarnej i klimatyzacyjnej. W przypadku dwóch ostatnich szczególnie istotne jest wyeliminowane niepotrzebnych strat ciepła poprzez odpowiednią izolację oraz zabezpieczenie rur przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Propozycją, która w ostatnich latach zyskała duże uznanie inwestorów i projektantów nowoczesnych budynków są tzw. systemy preizolowane, czyli rury przeznaczone do transportu medium, z warstwą izolacji nałożoną już na etapie produkcji.

    Izolacja stworzona na miarę

    Dlaczego warto wybrać tego typu rozwiązania i jak ich zastosowanie przekłada się na realne korzyści dla użytkowników? Przede wszystkim są one stworzone z myślą o konkretnych instalacjach, dlatego też ich parametry nie są uniwersalne, a dostosowane do określonych wymagań. Nie trzeba zatem poświęcać dodatkowego czasu na znalezienie odpowiedniego materiału izolacyjnego – otulina o najbardziej optymalnych właściwościach zostaje dobrana i zamontowana przez producenta już w fabryce. Skuteczność tego procesu udowadniają takie produkty, jak Tubolit Split&DuoSplit oraz Armaflex DuoSolar firmy Armacell, dedykowane instalacjom klimatyzacyjnym i solarnym. Co więcej, wybór systemów preizolowanych nie tylko pozwala uniknąć kłopotów związanych z niewłaściwym dobrem izolacji, ale również może przełożyć się na skrócenie czasu realizacji całej inwestycji. Rury z fabrycznie nałożoną otuliną montuje się szybko i wygodnie, a do tego wyeliminowane zostaje ryzyko niewłaściwego lub nieprecyzyjnego montażu izolacji przez ekipę budowlaną. W rezultacie inwestor ma pewność, że instalacje będą działały prawidłowo i efektywnie, bez strat energetycznych nawet w tak newralgicznych miejscach, jak np. łączenia rur.

    Ekonomia w parze z ekologią

    Produkty preizolowane do nowoczesnych systemów klimatyzacyjnych i solarnych powstały przede wszystkim z myślą o poprawie wydajności domowych instalacji. Dodatkowym rezultatem tego typu działania i istotnym atutem dla użytkowników okazuje się być obniżenie rachunków za media, ponieważ nie muszą oni płacić za energię uciekającą przez źle zaizolowane rury, a także ochrona środowiska naturalnego. Producenci systemów preizolowanych idą jednak jeszcze dalej i projektują takie rozwiązania, których efektywność idzie w parze z najwyższą trwałością. Dla przykładu: preizolowane rury miedziane Tubolit Split&DuoSplit firmy Armacell, przeznaczone do wewnętrznych i zewnętrznych systemów klimatyzacyjnych, nie tylko chronią przed kondensacją i stratami energii, ale również są odporne na promieniowanie UV i uszkodzenia mechaniczne. Z kolei rury Armaflex DuoSolar, zaprojektowane z myślą o systemach solarnych, posiadają specjalną, zewnętrzną osłonę z folii poliolefinowo-kopolymerowej, która nie kruszy się ani nie pęka i stanowi doskonałe zabezpieczenie przed działaniem czynników atmosferycznych. W praktyce oznacza to, że nawet rury biegnące na zewnątrz budynku przetrwają w nienagannym stanie przez wiele lat, a deszcz, mróz czy promienie UV nie odbiją się niekorzystnie na skuteczności izolacji. Specjaliści z branży instalacyjnej są zgodni, że taka trwałość materiału jest szczególnie pożądana w naszym kraju, gdzie klimat jest zmienny, a amplitudy temperatur zimą i latem są duże, co może mieć negatywny wpływ zwłaszcza na instalacje zewnętrzne.

  • Och, Ochra!

    Och, Ochra!

    Ma wszystko, o czym marzą inwestorzy: doskonały wygląd, ponadprzeciętną trwałość i niepowtarzalny charakter. Ten ostatni to w dużej mierze zasługa niezwykłego pochodzenia. Cegła klinkierowa Ochra jest bowiem wytwarzana w legendarnej cegielni Gozdnica.

    Stworzona przez firmę CRH Klinkier cegła zawdzięcza swą nazwę jednemu z najdłużej znanych człowiekowi pigmentów. Ochra, uzyskiwana ze specjalnych skał, była stosowana już w czasach prehistorycznych. Od tysięcy lat wprowadza koloryt do świata sztuki i architektury, inspirując kolejne pokolenia miłośników niebanalnej estetyki.

    Klinkier we wnętrzach to zawsze dobry sposób na stylowe podkreślenie charakteru przestrzeni. fot. CRH Klinkier

    Co ciekawe, w położonej w województwie lubuskim Gozdnicy do produkcji pomarańczowych cegieł legendarny barwnik nie musi być wykorzystywany. W jaki więc sposób uzyskuje się charakterystyczny kolor materiału? To zasługa miejscowych złóż gliny z grupy iłów mioceńskich. Dzięki małej zawartości tlenków żelaza jako jedyne w Polsce umożliwiają one wypalanie cegieł w kolorze żółtym i właśnie pomarańczowym.

    Naturalnie uzyskiwana, oryginalna barwa to najbardziej widoczna, ale nie jedyna zaleta cegły Ochra. Jak każdy wysokojakościowy klinkier, oferuje użytkownikom niezwykłą trwałość – zarówno naturalnie uzyskanej barwy, jak i powierzchni, nader odpornej na uszkodzenia mechaniczne.

    Inwestorzy doceniają także niską nasiąkliwość klinkieru, dzięki której materiał jest wyjątkowo niepodatny na osiadanie zanieczyszczeń, a w przypadku ewentualnego zabrudzenia – łatwo się go czyści. Jeśli dodamy do tego pełną odporność na mróz, korozję chemiczną i biologiczną, mogącą wywoływać alergie, otrzymamy materiał wyjątkowo trwały i przyjazny użytkownikom.