Historia poznańskiej architektury zawisła na włosku i właśnie Ty z Twoim zespołem masz szansę zapobiec wielkiemu nieszczęściu!!!
Okazuje się, że naukowcy z poznańskiego Instytutu Badań nad Czasoprzestrzenią im. A. Einsteina dokonali przełomowego okrycia i posiedli umiejętność znaną dotąd tylko z filmów science-fiction – opracowali generator zakrzywień czasoprzestrzeni. Niestety pierwsza, testowa, podróż w czasie okazała się niezwykle brzemienna w skutki…
Problem w tym, że podczas testowania urządzenia przenieśli się do Poznania z połowy XVII w. (chcieli bowiem zobaczyć poznański ratusz przed słynną renesansową przebudową).
Podziwiając gmach, spotkali południowo wyglądającego mężczyznę i nieopatrznie wdali się z nim w rozmowę. Dowiedziawszy się, że właśnie otrzymał propozycję pracy dla wiedeńskiego dworu gratulowali mu wspominając przy tym, że za kilka wieków też wielu będzie wybierać zachód.
Pech chciał, że owym mężczyzną był sam Jan Baptysta Quadro. Rozmowa sprawiła, że podjął on decyzję odrzucenia zamówienia przebudowy poznańskiego ratusza i wyjazdu za granicę. Efekt jest taki, że jeśli nie uda się odwrócić sytuacji Poznań jaki znamy może całkowicie przestać istnieć!
Czasu jest mało, ale na szczęście jest szansa – można wykorzystać efekt tzw. bezwładności czasoprzestrzennej, skorzystać z wehikułu i wysłać (zanim zmiany okażą się nieodwracalne) misję ratunkową, której uczestnicy spowodują zmianę decyzji mistrza. Tak zaczyna się…
OPERACJA Di QUADRO
Wejdź do gry i uratuj Poznań przed architektoniczną zagładą!
W grze biorą udział zespoły 3-5-osobowe. Jeśli nie masz zespołu – nie przejmuj się – zostaniesz dołączony do innych „wolnych strzelców” i razem utworzycie zespół. Wystarczy zgłosić zespół drogą mailową: violetta.pastwa@mtp.pl i odebrać e-mail z potwierdzeniem zgłoszenia. Zgłoszenia można dokonać również pod nr tel. 61 869 2687
Już wkrótce przed tobą wyjątkowa misja! Może to właśnie to Ty uratujesz Poznań i perłę jego architektury?
Wygląd dużych polskich miast na przestrzeni dziesięcioleci kształtował cały szereg czynników historycznych, społecznych, kulturowych oraz gospodarczych. Rozbuchany kapitalizm i kompletne wyzwolenie architektoniczne, jakie można było zaobserwować po roku 1989, w najlepszym wypadku skutkowało estetycznym kacem wśród kolejnych pokoleń urbanistów. Czy polska architektura miejska, często obklejona od góry do dołu przestrzenią reklamową, potrafi się podnieść?
Architektura odpowiedzialna społecznie
Rodzima architektura miejska od lat zalicza wzloty i upadki. To, że wygląd nowo powstających budynków nie zawsze wpisuje się w ciągłość kulturową i harmonię żywej tkanki miejskiej, często pozostaje niestety w gestii osób mających w tej materii wątpliwą wiedzę i autorytet. Co można jednak zauważyć na pewno to fakt, że wszelkie działania inwestycyjne – np. nowe apartamentowce, budynki użyteczności publicznej, parki, obiekty sportu i rekreacji czy elementy infrastruktury – coraz częściej przykuwają uwagę nie tylko urbanistów i architektów, ale też lokalnych społeczności. Jak wynika z raportu CBOS „Polacy o architekturze”, 82% Polaków zwraca uwagę na wygląd budynków i układów zabudowy. Aż 98% badanych stwierdziło, że harmonijny i spójny krajobraz miejski wpływa na lepsze samopoczucie i wzrost wydajności pracy. Znaczenie form architektonicznych sprzęgło się w ostatnich latach w Polsce z popularyzacją idei demokracji uczestniczącej. Wprowadzony po raz pierwszy w 2011 w Sopocie, a praktykowany dziś już m.in. w Łodzi, Wrocławiu czy Poznaniu budżet obywatelski pozwala każdemu z mieszkańców na decyzję co do tego, jak ma wyglądać jego miasto.
Spiesz się powoli
Miasto to miejsce, które kojarzy się z wartkim tempem. Zarówno w sensie metaforycznym, jak i dosłownym – głównie za sprawą rosnącej liczby samochodów. Jak na ironię, poprzez ich stały dopływ, rzeka aut wzbiera i płynie coraz wolniej, regularnie zalewając przestrzeń miejską korkami, smogiem i stresem. Być może ciężko jeszcze mówić tu o w pełni rozwiniętym trendzie, niemniej polscy planiści zdają się dostrzegać coś, co od lat realizowane jest w Holandii, Belgii, Niemczech czy Skandynawii. Rozwiązaniu problemu samochodów służy nie tyle rozwijanie przestrzeni infrastrukturalnej, co… ograniczenie ich obecności w centrum. Poprzez strefy z ograniczonym przejazdem, elementy małej architektury, skrzyżowania równorzędne, zawężanie jezdni czy ograniczanie dozwolonej prędkości, kierowcy sukcesywnie zniechęcani są do poruszania się po centrum samochodem. W zamian powinni oni otrzymać od urbanistów możliwość pozostawienia pojazdu na zautomatyzowanym parkingu i skorzystania np. z komunikacji miejskiej na preferencyjnych warunkach. – Widziałem, jak takie rozwiązania zdają egzamin w miastach Europy Zachodniej i widzę, że w podobnym kierunku zmierza chociażby Łódź. W planach rewitalizowanego miasta znajduje się budowa sieci parkingów wielopoziomowych, po jednym na każdy kwartał miasta, co pozwoli odciążyć popularną ulicę Piotrkowską i przywrócić przestrzeń miejską jej prawowitym właścicielom, czyli mieszkańcom – tłumaczy Waldemar Stehbach, ekspert włoskiej firmy FAAC i specjalista w dziedzinie automatycznej kontroli dostępu.
Wielkie szaleństwo na punkcie małej architektury
Przykład Łodzi jak na dłoni pokazuje, jak dużym entuzjamem cieszy się zetknięcie nowoczesnych trendów architektonicznych z partycypacyjnym sposobem decydowania o budżecie miejskim. Tamtejszy woonerf, wybudowany w czerwcu tego roku ze środków budżetu obywatelskiego, stał się prawdziwym oczkiem w głowie mieszkańców. Podwórzec miejski, współdzielony przez pieszych i pojazdy, jest typowym przykładem małej architektury w służbie miasta. Rozwiązanie to poprzez odpowiednią infrastrukturę komunikacyjną (w tym parkingową) zabezpiecza pieszych i rowerzystów przed nadmiernym ruchem kołowym, a przy okazji wyróżnia się na tle przestrzeni miejskiej. Stylowe ławki, markizy okolicznych pubów i knajpek oraz drzewa wiśniowe dały razem efekt, który wywarł na tyle duże wrażenie na mieszkańcach, że na biurkach urzędników odpowiedzialnych za przyszłoroczny budżet obywatelski znalazły się już trzy kolejne projekty woonerfów.
Trendy architektoniczne, jakie można zauważyć w rodzimych miastach, skłaniają do refleksji nad optymalnym zagospodarowaniem przestrzeni miejskiej. Nie ulega wątpliwości, że Polacy coraz świadomiej wyrabiają sobie gust co do tego, jak ma wyglądać ich najbliższe otoczenie. Kraków, który wypowiedział wojnę reklamowej samowolce na swej starówce czy Łódź, której centrum przeobraża się w mały Amsterdam – to przykłady tego, że miasto można odzyskać dla ludzi. Wystarczy jedynie trochę zmysłu estetycznego i przemyślanej kontroli dostępu.
Firma Sopro, już po raz kolejny, została doceniona i wyróżniona przez Klub Sportowa Polska za szczególne osiągnięcia w dziedzinie budownictwa sportowego i rekreacyjnego oraz wspieranie programu „Budujemy Sportową Polskę”.
9 listopada w niezwykłej atmosferze siedziby Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie odbyła się uroczysta „Gala Budowniczy Polskiego Sportu 2014” organizowana przez Klub Sportowa Polska. Podczas oficjalnej uroczystości uhonorowano najlepsze firmy z branży infrastruktury sportowej, a także osoby zasłużone w tej dziedzinie. Firma Sopro Polska Sp z o.o. i Aleksander Barszcz – Dyrektor Generalny, otrzymali tytuł i statuetkę „Budowniczy Polskiego Sportu”, przyznawaną przez Klub Sportowa Polska za szczególne osiągnięcia w dziedzinie budownictwa sportowego i rekreacyjnego oraz Certyfikat Ambasadora Programu „Budujemy Sportową Polskę – edycja 2014” za szczególne wsparcie realizacji programu oraz kierowanie się społeczną odpowiedzialnością biznesu przy realizacji swoich strategicznych celów.
Konkurs „Budowniczy Polskiego Sportu” jest częścią programu „Budujemy Sportową Polskę” i odbywa się pod patronatem marszałków województw oraz wielu najważniejszych instytucji, mających wpływ na rozwój polskiego sportu. Jest to jedyny tego typu konkurs w kraju, w którym w sposób kompleksowy analizuje się osiągnięcia i przyznaje wyróżnienia osobom, samorządom, instytucjom i firmom zaangażowanym w realizację obiektów sportowych i rekreacyjnych. Nagroda „Budowniczy Polskiego Sportu” przyznawana jest laureatom wyróżnień „Inwestor na Medal” i „Firma na Medal”, którzy w kolejnych latach potwierdzili swą szczególną pozycję na rynku budowlanym i znacząco przyczynili się do rozwoju nowoczesnej infrastruktury sportowo-rekreacyjne w Polsce. Tytuł przyznawany jest za całokształt działalności, ale podkreśla się też najnowsze, szczególnie udane inwestycje.
– Ogromnie cieszę się z tej nagrody. Tytuł „Budowniczy Polskiego Sportu” jest nie tylko potwierdzeniem obranej przez nas strategii, ale jeszcze bardziej umacnia nas w przekonaniu, że warto wspierać i promować polską architekturę, także tą sportową i rekreacyjną. Cieszymy się, że jury konkursowe doceniło wkład naszej firmy w budowę nowoczesnych obiektów sportowych w Polsce, jakość i unikalność naszych rozwiązań materiałowych i technologicznych oraz bezpieczeństwo produktów, profesjonalne doradztwo techniczne i rzetelne wykonawstwo, które są znakiem firmowym Sopro. Mamy nadzieję, że nadal będziemy mogli przyczyniać się do rozwoju budownictwa sportowego i rekreacyjnego w Polsce – komentuje po odebraniu statuetki Aleksander Barszcz, Dyrektor Generalny Sopro Polska.
Zwycięzcy Wienerberger Brick Award 2014 są już oficjalnie znani. Nagroda główna, nagrody w pięciu kategoriach oraz dwie nagrody specjalne firmy Wienerberger zostały wręczone 8 maja w Architekturzentrum w Wiedniu. Główną Nagrodę tej edycji otrzymał budynek Instytutu Filmowego w Tajlandii (Wiedeń, 8 maja 2014).
W tej realizacji cegła nie tylko pełni funkcję dekoracyjną, ale definiuje strukturę całego budynku, co dla mnie było kluczowe. – powiedział Wang Shu, członek Jury konkursowego i zdobywca nagrody Pritzkera o obiekcie, który zdobył Główną Nagrodę Wienerberger Brick Award 2014. Projekt jest bardzo prosty, ale jednocześnie wyjątkowo piękny – to pierwszy budynek, który sprawił, że od razu pomyślałem ‘to jest wspaniały projekt – dodał Wang Shu, chwaląc Instytut Filmu i Animacji Kantana w Nakhon Pathom w Tajlandii, który jednocześnie został zwycięzcą w kategorii Specjalne rozwiązanie. To centrum szkoleniowe zostało zaprojektowane przez Bangkok Project Studio, a do jego budowy wykorzystano ponad 600 tysięcy ręcznie wykonanych cegieł, pozyskanych z ostatniej produkującej je wioski w Tajlandii. Ponadto, do prac budowlanych przeszkolono i zatrudniono grupę bezrobotnych osób, co nadaje temu projektowi również istotny wymiar społeczny.
Nagrody w międzynarodowym konkursie Wienerberger Brick Award 2014 zostały wręczone 8 maja w Architekturzentrum w Wiedniu: nagroda główna, nagrody w pięciu kategoriach oraz dwie nagrody specjalne firmy Wienerberger. Międzynarodowi krytycy architektury i dziennikarze zgłosili ponad 300 projektów z 26 krajów; spośród nich 50 zostało nominowanych do tegorocznej edycji konkursu Wienerberger Brick Award, organizowanego co dwa lata, od 2004 roku.
Budynek samowystarczalny wygrał w kategorii Budynek mieszkalny: w chińskiej prowincji Shaanxi, John Lin zbudował z tradycyjnych materiałów, jak cegła Dom na wszystkie pory roku. Jego wewnętrzne dziedzińce łączą kuchnię, łazienkę, salon i sypialnie, a dach służy do suszenia mięsa i zbierania wody deszczowej.
W kategorii Budynek użyteczności publicznej nagrodzono Muzeum Sztuki Ravensburg, projektu LRO Lederer Ragnarsdóttir OEI. W obiekcie, w którym znajduje się kolekcja sztuki Petera i Gudruna Selinka, tylko w kilku miejscach ceglana powierzchnia fasady została przełamana oknami. Cegły do budowy tego gmachu zostały odzyskane z rozbiórki pobliskiego klasztoru.
Centrum Sztuki Buda w miejscowości Kortrijk w Belgii wygrało w kategorii Modernizacja budynku użyteczności publicznej. Studio 51N4E przekształciło dawny zakład barwienia tekstyliów na Wyspie Buda w miejsce znakomitych wydarzeń kulturalnych. Już istniejące ceglane fasady zostały oczyszczone i odnowione, a następnie uzupełnione drewnianymi elementami i betonowymi kolumnami. Na szczególną uwagę przy tej realizacji zasługuje żółta cegła nadająca całości subtelny, niemal aksamitny wygląd.
Szkoła gotowania znajdująca się w dawnej rzeźni oczarowała Jury w kategorii Budynek w zabudowie uzupełniającej (Urban Infill). Obiekt zaprojektowany przez studio Sol89 znajduje się w Hiszpanii niedaleko Kadyksu. Jasne, bielone ściany są charakterystyczne dla tradycyjnego budownictwa w tym regionie, a zastosowane w kuchni specjalne płytki ceramiczne ułatwiają utrzymanie higieny i są antypoślizgowe.
Po raz kolejny w tym roku została przyznana Nagroda Specjalna firmy Wienerberger, którą wyróżniono dwa budynki zbudowane z materiałów producenta: Dom Światła znajdujący się w Puli w Chorwacji, zaprojektowany przez Andrija Rusana oraz Hotel i Centrum Konferencyjne Paasitorni w Helsinkach, będące dziełem studia K2S Architects, w którym wyprodukowane na zamówienie cegły w kolorze kości słoniowej pozastawiają niezapomniane wrażenia.
Jestem pod wrażeniem standardów tworzenia, a przede wszystkim samej architektury nagrodzonych obiektów, która nastawiona jest na ich funkcjonalność. – powiedział Heimo Scheuch, CEO firmy Wienerberger AG. Moim zdaniem, szczególnie inspirujące są projekty zbudowane z cegieł pochodzących z recyklingu, gdyż są dowodem, że ten materiał jest niezwykle trwały i przyjazny dla środowiska.
Towarzysząca przedsięwzięciu publikacja o architekturze, BRICK’14 szczegółowo prezentuje obiekty nagrodzone i nominowane: wysokiej jakości album w twardej oprawie, zawierający liczne fotografie i szkice jest wydawany przez Wydawnictwo Callwey i można zakupić go na stronie callwey-shop.com lub w dowolnej księgarni w krajach niemieckojęzycznych.
Art museum Ravensburg, architekci: Lederer Ragnarsdóttir Oei
Buda Art Centre, architekt: 51N4E
House for all seasons, architekt: John Lin
Paasitorni Hotel, architekci: (K2S Architects ltd.) Kimmo Lintula, Mikko Summanen, Niko Sirola
Cooking School in Ancient Slaughterhouse, architekci: María González, Juanjo López de la Cruz; (Sol89)
House of light, architekt: Andrija Rusan (Rusan Arhitektura)
Proboszcz Czesław Oleksy długo nie mógł wybrać idealnej lokalizacji dla kościoła w Grajewie. Poszukiwania terenu pod budowę świątyni rozpoczęły się w 2002 roku i trwały ponad rok. Parafianie, bardzo zaangażowani w ideę budowy kościoła, oferowali nawet bezpłatne odstąpienie własnych działek. W 2003 roku zapadła decyzja o rozpoczęciu budowy na wzgórzu – najlepszej według księdza lokalizacji pod kościół, na który wszyscy długo czekali. Projekt budowli powstał w pracowni dwóch braci, architektów Pawła i Piotra Kuczyńskich. W 2006 roku, po ukończeniu projektu i jego akceptacji przez biskupa, prace zostały rozpoczęte.
Konstrukcja kościoła była bardzo skomplikowana, a projekt trudny do zrealizowania. Do budowy świątyni wykorzystano stalową blachę powlekaną Colorcoat HPS200 Ultra®. – Głównym czynnikiem, który wpłynął na decyzję o wyborze materiałów firmy Tata Steel, była cena – mówi ks. Czesław Oleksy.
Produkty Colorcoat HPS200 Ultra® są produkowane w Wielkiej Brytanii, a następnie przetwarzane przez producentów stali w Polsce na gotowe obudowy ścian i dachów. W przypadku budynków komercyjnych i przemysłowych, w których wykorzystane zostały standardowe obudowy ścian i dachów firmy Tata Steel, produkty objęte są wiodącą na rynku Gwarancją Confidex® na okres do 40 lat. Jest to jeden z powodów dla których wykonawca kościoła polecił zastosowanie stalowej blachy powlekanej Colorcoat®. – Gwarancja na okres do 40-stu lat była kolejnym, bardzo ważnym elementem, który zdecydował o wyborze stalowej blachy powlekanej Tata Steel – dodaje ksiądz.
Stalowe blachy zazwyczaj powlekane są cynkową warstwą ochronną. Ma to zapewnić lepszą ochronę materiału przed korozją w porównaniu ze stalą niepowlekaną. Czysty cynk jednak często chroni niedostatecznie, co może prowadzić do korozji krawędzi ciętych. Aby rozwiązać ten problem Colorcoat HPS200 Ultra® wykorzystuje unikalną i sprawdzoną metaliczną powłokę Galvalloy™, która jest specjalną mieszanką 95% cynku i 5% aluminium. Zapewnia to niezrównaną ochronę przed korozją, nawet na krawędziach ciętych.
Szczególnie ważny jest wybór materiału, z którego zbudowany ma być dach kościoła. Musi on być trwały i odporny na trudne warunki atmosferyczne, w końcu z założenia ma służyć wiernym przez wiele lat. – Produkt został nam polecony przez firmę Paszkiewicz z Suwałk. – mówi ksiądz Czesław Oleksy. – Ostatecznego wybór blachodachówki Colorcoat HPS200 Ultra® dokonaliśmy razem z naszym wykonawcą. – dodaje.
Kościół w Grajewie ma 20-ścia metrów wysokości. Jego wieże zakończone kopułami z krzyżem mają 38 m wysokości, a na każdej z nich zawisną dzwony. Kościół zbudowany został w hołdzie dla Jana Pawła II.
Grafitowy kolor Anthracite, który wybrano na pokrycie dachu kościoła, jest jednym z szerokiej palety kolorów stalowej blachy powlekanej Colorcoat HPS200 Ultra®. Produkt firmy Tata Steel posiada oryginalną fakturę Scintilla®, dzięki czemu jest mniej podatny na osadzanie się brudu niż głębsze faktury typu „leathergrain”. To sprawia, że produkt jest łatwy w czyszczeniu, a przez to bardziej wytrzymały. Co więcej, ponieważ Scintilla® posiada subtelną fakturę, z daleka wydaje się gładsza, nadając budynkowi nowoczesny wygląd.
Produkty Colorcoat® wyróżnia nie tylko kolor, ale również wysoka jakość. Colorcoat HPS200 Ultra® to także łatwy materiał do pracy. – Dach świątyni jest okrągły, a na tym materiale pracowało się bardzo dobrze. Blachy Colorcoat HPS200 Ultra® były instalowane na miejscu bez żadnych problemów. – mówi Czesław Oleksy.
Budowa kościoła jest znacznie bardziej wymagająca niż praca przy budynku mieszkalnym. Nie chodzi wyłącznie o jakość, ale także wygląd i dbałość o szczegóły. – Budowle sakralne wymagają od architekta dużej dbałości o detal i jakość materiału. Skomplikowanie form wieńczących obiekt wymusza zastosowanie sprawdzonych materiałów. Blachy firmy Tata Steel w 100% spełniły moje oczekiwania. – mówi jeden z architektów, mgr inż. Paweł Kuczyński.
Ambitna architektura kościoła zwróciła uwagę księdza z innej parafii, w Suwałkach. Zachwycony świątynią ksiądz zwrócił się do Czesława Oleksego i architektów o pozwolenie na wykorzystanie projektu do budowy swojej świątyni.