Kategoria: Architektura

  • Multipor-Łódź odzyskuje dawny blask

    Multipor-Łódź odzyskuje dawny blask

    Łódź jest jednym z nielicznych miast w Polsce mogącym pochwalić się zabytkową architekturą przemysłową. Wiele budynków, objętych ochroną konserwatora zabytków poddawanych jest obecnie rewitalizacji. Materiałem pomocnym podczas remontu zabytków jest Multipor.

    Łódzkie zespoły pofabryczne to w większości unikalne architektoniczne perełki, które odegrały istotną rolę w dziejach przemysłowej Łodzi. W wielu z nich oprócz zabytkowego taboru przemysłowego zachowały się oryginalne elewacje, których charakter warto ocalić dla przyszłych pokoleń. Stąd przy termomodernizacji wybierane jest ocieplanie od wewnątrz przy pomocy mineralnych płyt izolacyjnych Multipor. Rozwiązanie to pozwala nie tylko zachować oryginalny wygląd fasady, ale także ma pozytywny wpływ na wiekowy budynek – eliminuje ryzyko rozwoju pleśni czy zarodników grzybów.

    W ciągu ostatnich dwóch lat zakończyły się prace remontowe i termomodernizacyjne kilku pofabrycznych łódzkich zabytków. Swoje drugie życie zyskały m.in. fabryka Ludwika Grohmana – dziś nowoczesne centrum biurowo-konferencyjne, kompleks budynków należących do zakładów Karola Scheiblera zaadaptowanych na potrzeby Art Inkubatora oraz fabryka Salomona Barcińskiego – obecnie Osiedle „Barciński Park”.

    Art Inkubator – przemiana budynku pofabrycznego

    Wszystko zaczęło się w roku 2008, kiedy zdecydowano, aby podupadające magazyny stały się miejscem działalności młodych twórców. Prace adaptacyjne budynków pofabrycznych należących do dawnego kompleksu Karola Scheiblera, rozpoczęły się w kwietniu 2012 r., a w styczniu 2014 r. obiekty zostały przejęte przez inwestora.

    Kompleks, (powstały w latach 1887-1910) składa się z trzech budynków (A, B i C), które pierwotnie spełniały funkcję magazynów tkanin, zaś dziś są to nie tylko biura, ale kawiarnie czy butiki i studia artystów. Łączna powierzchnia użytkowa obiektu wynosi 6700 m2. Ocieplenie kompleksu płytami izolacyjnymi Multipor o grubości 5 cm objęło 1700 m2 powierzchni ścian – cały budynek A i część parteru budynku B. Dzięki izolacji przez ściany uciekło ok. 60% mniej energii. Inwestorem jest Fabryka Sztuki w Łodzi, zaś firmą wykonawczą Skanska.

    Dawna fabryka Ludwika Grohmana – klimatyczne, nowoczesne biura

    Rewitalizacja XIX-wiecznego pofabrycznego kompleksu budynków przy ulicy Tymienieckiego na Księżym Młynie sprawiła, że dawna fabryka Grohmana zamieniła się w nowoczesne centrum biurowo-konferencyjne i stała się miejscem biznesowych spotkań. Stan techniczny budynku pofabrycznego wymagał prac remontowych i termo-modernizacyjnych. Obiekt jest pod opieką konserwatora zabytków, więc część ścian budynku musiała zostać ocieplona od wewnątrz. Jako materiał do izolacji od wewnątrz wybrano izolacyjne płyty mineralne Multipor.

    Prace zostały poprzedzone analizą cieplno-wilgotnościową ściany, obrazującą przepływ wilgoci przez przegrodę w kilkuletnim okresie. Pozwala to projektantowi, a następnie inwestorowi przekonać się, jaki materiał izolacyjny będzie najlepiej sprawdzał się na danej przegrodzie. Skutkiem tych analiz było podjęcie decyzji o ociepleniu ścian zewnętrznych budynków, w tym zabytkowych obiektów pofabrycznych, mineralnymi płytami izolacyjnymi Multipor o grubości 10 i 12 cm. Zastosowanie płyt Multipor pozwoliło ograniczyć staty energii przez ściany o 80%! Rewitalizacja obiektu była wielokrotnie nagradzana m.in. nagrodą Grand Prix na targach EXPO REAL w Monachium w 2013 r. Inwestorem jest Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna, zaś firmą wykonawczą MC Kontrakty Budowlane.

    Barciński Park – luksus nowoczesności i piękno starej zabudowy

    Apartamenty Barciński Park to mariaż historii z nowoczesnością. Projekt usytuowany pomiędzy ulicami: Tylną, Sienkiewicza a Kilińskiego, w udany sposób ”wtapia” się w pejzaż i klimat dzielnicy.

    Osiedle powstało na terenie przylegającym do byłej fabryki wyrobów wełnianych Salomona Barcińskiego. Inwestor, pragnąc zachować piękno XIX-wiecznej architektury, a jednocześnie spełnić wymogi cieplne dla budynków mieszkalnych, zdecydował się na zastosowanie izolacyjnych płyt mineralnych Multipor do ocieplania od wewnątrz. Za użyciem tego materiału przemawiała nie tylko konieczność zachowania zabytkowej elewacji, ale również łatwość obróbki, co jest istotne w przypadku ścian o nietypowym kształcie – w budynkach Barciński Park ocieplano przestrzenie przy oknach zwieńczonych łukiem. Mineralne płyty izolacyjne Multipor można ciąć na dowolnej wielkości elementy i formować zgodnie z potrzebami. W tym przypadku do ocieplenia ścian wykorzystano płyty Multipor o grubości 5 i 8 cm, a przez ściany uciekło o 70% mniej energii! Inwestorem jest firma SGI.

  • Jak zmienia się polska przestrzeń miejska

    Jak zmienia się polska przestrzeń miejska

    Wygląd dużych polskich miast na przestrzeni dziesięcioleci kształtował cały szereg czynników historycznych, społecznych, kulturowych oraz gospodarczych. Rozbuchany kapitalizm i kompletne wyzwolenie architektoniczne, jakie można było zaobserwować po roku 1989, w najlepszym wypadku skutkowało estetycznym kacem wśród kolejnych pokoleń urbanistów. Czy polska architektura miejska, często obklejona od góry do dołu przestrzenią reklamową, potrafi się podnieść?

    Architektura odpowiedzialna społecznie

    Rodzima architektura miejska od lat zalicza wzloty i upadki. To, że wygląd nowo powstających budynków nie zawsze wpisuje się w ciągłość kulturową i harmonię żywej tkanki miejskiej, często pozostaje niestety w gestii osób mających w tej materii wątpliwą wiedzę i autorytet. Co można jednak zauważyć na pewno to fakt, że wszelkie działania inwestycyjne – np. nowe apartamentowce, budynki użyteczności publicznej, parki, obiekty sportu i rekreacji czy elementy infrastruktury – coraz częściej przykuwają uwagę nie tylko urbanistów i architektów, ale też lokalnych społeczności. Jak wynika z raportu CBOS „Polacy o architekturze”, 82% Polaków zwraca uwagę na wygląd budynków i układów zabudowy. Aż 98% badanych stwierdziło, że harmonijny i spójny krajobraz miejski wpływa na lepsze samopoczucie i wzrost wydajności pracy. Znaczenie form architektonicznych sprzęgło się w ostatnich latach w Polsce z popularyzacją idei demokracji uczestniczącej. Wprowadzony po raz pierwszy w 2011 w Sopocie, a praktykowany dziś już m.in. w Łodzi, Wrocławiu czy Poznaniu budżet obywatelski pozwala każdemu z mieszkańców na decyzję co do tego, jak ma wyglądać jego miasto.

    Spiesz się powoli

    Miasto to miejsce, które kojarzy się z wartkim tempem. Zarówno w sensie metaforycznym, jak i dosłownym – głównie za sprawą rosnącej liczby samochodów. Jak na ironię, poprzez ich stały dopływ, rzeka aut wzbiera i płynie coraz wolniej, regularnie zalewając przestrzeń miejską korkami, smogiem i stresem. Być może ciężko jeszcze mówić tu o w pełni rozwiniętym trendzie, niemniej polscy planiści zdają się dostrzegać coś, co od lat realizowane jest w Holandii, Belgii, Niemczech czy Skandynawii. Rozwiązaniu problemu samochodów służy nie tyle rozwijanie przestrzeni infrastrukturalnej, co… ograniczenie ich obecności w centrum. Poprzez strefy z ograniczonym przejazdem, elementy małej architektury, skrzyżowania równorzędne, zawężanie jezdni czy ograniczanie dozwolonej prędkości, kierowcy sukcesywnie zniechęcani są do poruszania się po centrum samochodem. W zamian powinni oni otrzymać od urbanistów możliwość pozostawienia pojazdu na zautomatyzowanym parkingu i skorzystania np. z komunikacji miejskiej na preferencyjnych warunkach. – Widziałem, jak takie rozwiązania zdają egzamin w miastach Europy Zachodniej i widzę, że w podobnym kierunku zmierza chociażby Łódź. W planach rewitalizowanego miasta znajduje się budowa sieci parkingów wielopoziomowych, po jednym na każdy kwartał miasta, co pozwoli odciążyć popularną ulicę Piotrkowską i przywrócić przestrzeń miejską jej prawowitym właścicielom, czyli mieszkańcom – tłumaczy Waldemar Stehbach, ekspert włoskiej firmy FAAC i specjalista w dziedzinie automatycznej kontroli dostępu.

    Wielkie szaleństwo na punkcie małej architektury

    Przykład Łodzi jak na dłoni pokazuje, jak dużym entuzjamem cieszy się zetknięcie nowoczesnych trendów architektonicznych z partycypacyjnym sposobem decydowania o budżecie miejskim. Tamtejszy woonerf, wybudowany w czerwcu tego roku ze środków budżetu obywatelskiego, stał się prawdziwym oczkiem w głowie mieszkańców. Podwórzec miejski, współdzielony przez pieszych i pojazdy, jest typowym przykładem małej architektury w służbie miasta. Rozwiązanie to poprzez odpowiednią infrastrukturę komunikacyjną (w tym parkingową) zabezpiecza pieszych i rowerzystów przed nadmiernym ruchem kołowym, a przy okazji wyróżnia się na tle przestrzeni miejskiej. Stylowe ławki, markizy okolicznych pubów i knajpek oraz drzewa wiśniowe dały razem efekt, który wywarł na tyle duże wrażenie na mieszkańcach, że na biurkach urzędników odpowiedzialnych za przyszłoroczny budżet obywatelski znalazły się już trzy kolejne projekty woonerfów.

    Trendy architektoniczne, jakie można zauważyć w rodzimych miastach, skłaniają do refleksji nad optymalnym zagospodarowaniem przestrzeni miejskiej. Nie ulega wątpliwości, że Polacy coraz świadomiej wyrabiają sobie gust co do tego, jak ma wyglądać ich najbliższe otoczenie. Kraków, który wypowiedział wojnę reklamowej samowolce na swej starówce czy Łódź, której centrum przeobraża się w mały Amsterdam – to przykłady tego, że miasto można odzyskać dla ludzi. Wystarczy jedynie trochę zmysłu estetycznego i przemyślanej kontroli dostępu.

  • Wpływ unijnych dyrektyw na polską branżę budowlaną

    Wpływ unijnych dyrektyw na polską branżę budowlaną

    W ostatnich latach tematem numer jeden dla branży budowlanej stało się uzyskanie jak najwyższej efektywności energetycznej. Wynika to w dużej mierze ze zmieniających się regulacji prawnych, będących przede wszystkim konsekwencją unijnych zobowiązań w zakresie zmniejszania zapotrzebowania budynków na energię użytkową. Jak zmiany te wpłyną na nasze życie oraz sektor budowlany?

    Budownictwo jest najbardziej energochłonnym sektorem polskiej gospodarki. Budynki odpowiedzialne są za 42 proc. końcowego zużycia energii, z czego aż 30 proc. pochłaniają obiekty mieszkalne, a w nich ogrzewanie i chłodzenie pomieszczeń. Wynika to wprost ze strat ciepła spowodowanych w dużej mierze niewłaściwym ociepleniem. Sektor budowlany należy do wysoce energochłonnych obszarów gospodarki także poza granicami naszego kraju, dlatego UE wprowadziła dla niego dodatkowe regulacje prawne. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/31/UE z dnia 19 maja 2010 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków zobowiązuje państwa członkowskie do tego, aby wszystkie budynki wybudowane po 31 grudnia 2020 r. były obiektami o niemal zerowym zużyciu energii. Obiekty użyteczności publicznej będą musiały spełnić ten wymóg już od 2019 r. W miarę możliwości wymagania dotyczące charakterystyki energetycznej powinny być spełnione także przy okazji gruntownych modernizacji budynków lub ich części.

    – Wejście w życie unijnej dyrektywy nie spowoduje rewolucji w polskim budownictwie. Sama branża jest już dziś przygotowana do budowania domów zużywających mniej energii. Producenci już teraz wytwarzają materiały, które są energooszczędne. Oczywiście, zmiany w przepisach wymuszają całkiem nowe podejście do projektowania. Dom niskoenergetyczny musi być jak najprostszy w swojej konstrukcji. Im bardziej bryła jest zwarta tym mniejsze straty ciepła co oznacza w praktyce bardziej energooszczędną budowlę. Inwestorzy już teraz przygotowywani są do nadchodzących zmian. Odpowiednia architektura i geometria budynku, odpowiednia orientacja względem stron świata, właściwa izolacja termiczna, sprawna wentylacja i ogrzewanie oraz wykorzystanie odnawialnych źródeł energii to obszary w największym stopniu wpływające na standard energetyczny budynku. Kluczowa jest tutaj szczególnie odpowiednia izolacja budynku, a zaczyna się ona już w momencie wyboru odpowiedniego materiału, z jakiego ma powstać ściana, grubości warstw oraz samych właściwości termicznych materiałów, jakie mają być użyte przy budowie niskoenergetycznego obiektu. Dlatego ważne jest użycie materiałów o odpowiedniej izolacyjności cieplnej dla tego typu budynku, gdzie najważniejszy jest jak najniższy współczynnik przenikania ciepła termoizolacji. Ci, którzy zdecydują się na budowę domu w standardzie energooszczędnym i spełnią wymagane kryteria energooszczędności budynku, mogą wnioskować o dopłaty z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – mówi Tomasz Jarzyna, Product Manager z firmy Baumit.

    Jednak uzyskanie wysokiej efektywności energetycznej staje się coraz ważniejszym czynnikiem również dla użytkowników istniejących budynków. Już dziś coraz więcej inwestorów, właścicieli i zarządców różnego rodzaju obiektów decyduje się na kompleksową termomodernizację swoich nieruchomości. Ocieplenie budynku połączone z wymianą okien i modernizacją instalacji grzewczej to nie tylko sposób na realne oszczędności finansowe w postaci niższych rachunków za ogrzewanie, ale również szansa na podniesienie komfortu użytkowania budynku i zwiększenie bezpieczeństwa zdrowotnego.

    – Zapisy Dyrektywy 2012/27/UE zobowiązują państwa członkowskie między innymi do opracowania krajowych, długoterminowych strategii w zakresie wspierania inwestycji w renowację lokalnych zasobów budynków mieszkaniowych i użytkowych, zarówno tych stanowiących własność publiczną, jak i znajdujących się w rękach prywatnych właścicieli. W szczególności mają one obejmować określenie opłacalnych sposobów podnoszenia efektywności energetycznej budynków oraz opracowanie instrumentów, które będą stymulować podejmowanie takich inwestycji. Nacisk na inwestycje termomodernizacyjne i narzędzia wspierające tego typu przedsięwzięcia prowadzone przez prywatnych właścicieli z pewnością zwiększą znaczenie rynku technologii i wyrobów budowlanych, pozwalających oszczędzać energię – dodaje ekspert firmy Baumit.

    Rosnące ceny paliw i energii regularnie podnoszą koszty ogrzewania nieruchomości. W efekcie, opłaty z tego tytułu pochłaniają coraz większą część domowych budżetów. Wzrost zainteresowania efektywnością energetyczną coraz częściej staje się zatem wynikiem nie tyle unijnych zobowiązań, co zdrowego rozsądku. Budownictwo energooszczędne to najpewniejsza inwestycja w przyszłość, która pozwoli zabezpieczyć się przed galopującymi cenami energii.

  • Przedszkole i szkoła przyszłości – czyli jakie?

    Przedszkole i szkoła przyszłości – czyli jakie?

    Wyzwaniem dla współczesnego budownictwa, również użyteczności publicznej, jest zaprojektowanie i realizacja budynku nie tylko energooszczędnego, lecz jednocześnie zdrowego dla ludzi i przyjaznego dla środowiska. Przykładem obiektu, który łączy wszystkie te elementy, jest przedszkole w Danii wybudowane zgodnie z koncepcją Domu Aktywnego. Ta realizacja może być dobrym przykładem dla inwestycji, które powstają w Polsce.

    A inwestycje w Polsce powstają i, co istotne, powinny odpowiadać nowym warunkom technicznym obowiązującym od stycznia 2014 r. Wszystko po to, aby zwiększyć efektywność energetyczną budynków i dostosować przepisy prawa do wymogów unijnych. Celem tych działań jest obniżenie ilości energii niezbędnej do pokrycia zapotrzebowania na ciepło budynków we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej. Docelowo, od 1 stycznia 2021 r. wszystkie nowo projektowane budynki powinny być budynkami o niemal zerowym zużyciu energii. Dotyczy to również obiektów użyteczności publicznej. Już teraz wymagania energetyczne dla tego rodzaju budynków są znacznie wyższe niż dla budynków jednorodzinnych czy wielorodzinnych. Oprócz nowych przepisów budowlanych, do rozwiązań energooszczędnych zachęcają w Polsce programy realizowane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

    Na jaką pomoc mogą liczyć inwestorzy?

    Inwestorzy, którzy planują budowę nowych obiektów użyteczności publicznej (w tym szkoły, przedszkola, obiekty związane ze służbą zdrowia i opieką socjalną czy administracją samorządową) mogą skorzystać z programu LEMUR. Przewiduje on dofinansowanie takich budynków, a jego celem jest ograniczenie emisji CO2 i promocja energooszczędnych rozwiązań. Również inwestycje związane z termomodernizacją budynków użyteczności publicznej mogą otrzymać dofinansowanie – tym razem z programu GIS (Green Investment Scheme – System Zielonych Inwestycji). Do końca pierwszego kwartału 2014 r. podpisano umowy o dofinansowanie w ramach programu GIS z ponad 300 beneficjentami na kwotę 113,2 mln EUR (ok. 475,3 mln PLN). Ponad 200 projektów zostało już zakończonych. Są wśród nich: żłobki, przedszkola, szkoły, uczelnie wyższe, szpitale, ośrodki kultury.

    Nie tylko energooszczędność. Dlaczego?

    Pamiętajmy jednak, że liczy się nie tylko energooszczędność, a dowodem na to jest koncepcja Domów Aktywnych propagowana przez międzynarodowe stowarzyszenie „Active House Alliance”. Zgodnie z jej założeniami powstał budynek przedszkola „Solhuset” (czyli słoneczny dom). To doskonały przykład na to, że można wybudować obiekt użyteczności publicznej łączący efektywność energetyczną, dbałość o środowisko i komfort życia ludzi. – mówi Monika Kupska-Kupis, architekt z firmy VELUX. Jest to wizja budownictwa, która może być odpowiedzią na współczesne wyzwania ekologiczne i oczekiwania ludzi. Zyskuje ona na znaczeniu, gdy uświadomimy sobie, że 90 proc. naszego czasu spędzamy w budynkach – bawiąc się, ucząc, pracując czy odpoczywając. Za zrównoważonym budownictwem, w którym istotną rolę odgrywa odpowiedni klimat wewnętrzny, przemawiają także korzyści zdrowotne.

    Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że dobry klimat wewnętrzny w budynkach, z odpowiednim dostępem do światła dziennego i świeżego powietrza ma istotny wpływ na samopoczucie i zdrowie osób, które w nich przebywają. Światło naturalne i świeże powietrze sprzyjają bowiem przyswajaniu wiedzy, podnoszą koncentrację, zwiększają produktywność, jak również walczą z infekcjami czy redukują ryzyko chorób typu astma, alergia oraz depresja. Warto o tym pamiętać, szczególnie w kontekście obiektów, w których na co dzień przebywają dzieci i młodzież. Jak pokazują badania, uczniowie w klasach z większymi oknami mieli ponad 15 proc. lepsze wyniki z testów niż ci przebywający w pomieszczeniach słabiej doświetlonych.

    Zły klimat wewnętrzny, a szczególnie słaba jakość powietrza, mogą powodować także zespół dolegliwości określany mianem syndromu chorego budynku. Występuje on u co najmniej 20-25 proc. osób długotrwale przebywających w pomieszczeniach. Najczęściej zgłaszane objawy to bóle i zawroty głowy, omdlenia, uczucie duszności, mdłości, objawy przemęczenia, podrażnienia błon śluzowych, nosa, gardła i śluzówek oczu. Dotyczą głównie budynków biurowych, ale podobne symptomy mogą pojawiać się również w innych budynkach, również mieszkalnych – komentuje dr Katarzyna Bukol-Krawczyk, internista z Centrum Medycznego ENEL-MED.

    Modelowe rozwiązanie – przedszkole „Solhuset”, czyli słoneczny dom

    Twórcom przedszkola „Solhuset” od samego początku przyświecała idea stworzenia obiektu modelowego, który byłby wzorem dla innych.

    Na zdrowy klimat wewnętrzny składa się tu odpowiedni dostęp do światła dziennego i świeżego powietrza. Obiekt ma wysoko zawieszone sufity w każdym pokoju oraz strategicznie rozmieszczone okna, które mają zapewnić optymalne wykorzystanie naturalnego światła. Automatyczne okna umieszczone na różnej wysokości w skośnym dachu umożliwiają szybkie i efektywne przewietrzanie sal – wyjaśnia Monika Kupska-Kupis.

    Ponadto umiejscowienie okien zostało zoptymalizowane pod kątem usytuowania budynku na działce i ruchu słońca, w celu osiągnięcia maksymalnych korzyści płynących ze światła dziennego i ogrzewania słonecznego przez cały dzień i niezależnie od pory roku. Budynek ma kształt trójkąta (tak jak działka, na której się znajduje), a powierzchnia dachu pochylona jest w kierunku północnym i południowym.

    Stacja pogodowa zainstalowana na dachu współpracująca z czujnikami CO2 i temperatury w każdym pomieszczeniu, jest gwarantem dobrego klimatu – chroni przed przegrzaniem, zaopatruje w świeże powietrze, włącza i wyłącza światła zależnie od potrzeb i warunków pogodowych – i przy tym oszczędza energię.

    „Solhuset” korzysta z odnawialnych źródeł energii i został zaprojektowany w taki sposób, by więcej energii wytwarzać niż zużywać. Okna zostały tak rozmieszczone, że słońce dostarcza ciepło słoneczne do budynku, a zimą zaspokaja ono połowę zapotrzebowania na ciepło. Druga połowa, zarówno na potrzeby ogrzewania pomieszczeń jak i ciepłej wody, jest produkowana przez zintegrowany system ogrzewania solarnego i geotermalnego. 50 m2 kolektorów słonecznych umieszczonych na południowej połaci dachu, przekształca energię słoneczną w ciepło i gorącą wodę, podczas gdy 250 m2 ogniw fotowoltaicznych produkuje prąd. „Solhuset” został zaprojektowany tak, aby wytwarzać aż 78 kWh/m2 rocznie, co stanowi o 9 kWh/m2 więcej niż przewidywane zużycie energii elektrycznej.

  • Budynki mobilne – nowa jakość, innowacyjne rozwiązanie

    Budynki mobilne – nowa jakość, innowacyjne rozwiązanie

    To, co jeszcze niedawno wydawało się nierealne, dzisiaj staje się możliwe. Mobilne hotele, szkoły i restauracje to zupełnie nowa jakość, która zaczyna zdobywać zwolenników również na polskim rynku. Czym różni się od tradycyjnej zabudowy i jakie niesie ze sobą korzyści?

    Lekkie jak piórko

    W przeciwieństwie do domów budowanych tradycyjną metodą, budynki modułowe powstają na bazie lekkiej konstrukcji, gdzie poszczególne elementy domu wykonywane są w fabryce, w niemalże laboratoryjnych warunkach. Taki proces i przygotowania gwarantują wyjątkową dokładność i precyzję, co jest szczególnie ważne, gdy dom ma dodatkowo spełniać wymogi budownictwa energooszczędnego. Ponadto, czas budowy zostaje maksymalnie skrócony dzięki wykorzystaniu prefabrykatów, dzięki czemu wynosi niespełna 3 miesiące. Wszystkie te czynniki wpływają na znaczne obniżenie kosztów związanych z budową. – Wybudowane w ten sposób domy można następnie swobodnie zdemontować i ponownie złożyć w zupełnie innym miejscu – dodaje Maciej Woniłowicz, ekspert z firmy Tektum Construction Group. – Technologia domów szkieletowych daje praktycznie nieograniczone możliwości stawiania konstrukcji na najbardziej wymagających podłożach, jakimi są tereny piaszczyste, bagniste czy też skaliste – dodaje ekspert.

    Wszyscy uczniowie na pokład

    Choć w Polsce mobilna zabudowa nie jest jeszcze powszechna, Niemcy, Wielka Brytania oraz kraje skandynawskie korzystają z tego rozwiązania już od pewnego czasu. Przykładem może być zrealizowany pod Oslo projekt mobilnej szkoły, za który odpowiadała firma Tektum Construction Group. Mimo, że początkowo gmach przewidziany był tylko dla pierwszych trzech klas szkoły podstawowej, z czasem dobudowano do niego dodatkowe, piętrowe moduły, zaś każdą z jego części można swobodnie przewozić. Co ciekawe, zapotrzebowanie na taki budynek zgłoszono również w Polsce. – Szkoła ma powstać w okolicach Warszawy, ale po pewnym czasie zostanie przeniesiona w inne miejsce. Rozbudowa, dodawanie nowych modułów w zależności od liczby uczniów czy też całkowita zmiana położenia nie będą stanowiły jednak żadnego problemu – podsumowuje Maciej Wojniłowicz.

    Pokój hotelowy dostępny od zaraz

    Jeszcze do niedawna przeniesienie budynku wiązało się ze znaczną degradacją gruntu. Aktualnie problem ten został rozwiązany, bowiem cała konstrukcja, dzięki zastosowaniu specjalnie przygotowanych do tego pali, może być swobodnie składana oraz dekonstruowana na wodzie. Ochrona podłoża ma szczególne znaczenie, gdy przewidziana jest częsta zmiana lokalizacji, jak ma to miejsce np. w przypadku projektu mobilnego hotelu. W przeciwieństwie do murowanych odpowiedników, konstrukcja ta będzie zdecydowanie lżejsza, ale równie wytrzymała, zaś koszt demontażu i ewentualnej zmiany położenia – niewielki. – Głównym założeniem inwestora jest bardzo szybka i sprawna zmiana lokalizacji. W zależności od tego, gdzie organizowane będzie dane wydarzenie, np. impreza sportowa lub koncert, tam ma pojawiać się hotel – wyjaśnia Wojniłowicz. – Docelowo przewidzianych jest 600 pokoi hotelowych, ale możliwe będzie powiększenie lub też zmniejszenie całej konstrukcji. Wyznacznikiem będzie liczba potencjalnych klientów, którzy mieliby w nim zamieszkać – dodaje ekspert.

    Mobilność za niewielką cenę

    Jeśli porówna się kwoty, jakie trzeba przeznaczyć na budowę budynku mobilnego oraz stawianego w sposób tradycyjny, różnica jest stosunkowo niewielka. Tym, co może generować dodatkowy koszt, jest sam demontaż i przewiezienie wszystkich części. W przypadku domów szkieletowych nie jest to jednak wysoki koszt i stanowi ok. 30% wartości domu. Tym samym projekty modułowych konstrukcji mają szansę zrewolucjonizować dotychczasowe postrzeganie budynków. Nieograniczona mobilność oraz możliwość ciągłej rozbudowy to cechy, na które klienci czekali od dawna. Teraz mają to w zasięgu ręki.

  • Budowa domu – o czym powinien pomyśleć rozsądny inwestor?

    Budowa domu – o czym powinien pomyśleć rozsądny inwestor?

    W ostatnich miesiącach dużo mówiło się o zmianach, jakie nastąpiły w naszym kraju od czasu pierwszych wolnych wyborów w niemal każdej dziedzinie życia. Podsumowania dotyczą również budownictwa, które w tym czasie zdecydowanie przeszło metamorfozę. Można powiedzieć, że po latach wzlotów i upadków w sektorze mieszkaniowym inwestorzy, nauczeni na błędach, znacznie rozważniej budują i przede wszystkim zaczynają doceniać rozwiązania wysokiej jakości, trwałe, przyjazne dla środowiska oraz estetyczne.

    Po etapie dominacji szarości i betonowych bloków z wielkiej płyty Polacy popadli w zamiłowanie do krzykliwych, nierzadko wielobarwnych elewacji. Zapewne boom na budowanie w latach 90. przełożył się też na fakt, że inwestorzy wybierali przede wszystkim szybkie i najtańsze rozwiązania budowlane, które niestety nie przekładały się na wysoką jakość i zrównoważone budownictwo. – Od kilku lat obserwujemy znaczną zmianę w myśleniu, postępowaniu inwestorów w naszym kraju – komentuje Mirosław Jaroszewicz, członek zarządu firmy Wienerberger, będącej jednym z największych producentów ceramicznych materiałów budowlanych w Polsce. – Szukają przede wszystkim rozwiązań solidnych, ale i przeznaczonych do budownictwa energooszczędnego. Niemałe znaczenie ma też estetyka, jak dany materiał wygląda teraz oraz jak będzie prezentował się po latach, poddawany działaniu wilgoci, wahań temperatury itp. Cieszy nas to podwójnie, bo po pierwsze ogólnie podnosi się poziom jakości w budownictwie, a po drugie inwestorzy cenią sobie wysoko trwałą ceramikę, będącą materiałem wyprodukowanym wyłącznie z naturalnych surowców, umożliwiającym wybudowanie ciepłego domu, bez stosowania często sztucznych materiałów dociepleniowych, a także zgodnie z obowiązującymi, zaostrzonymi przepisami.

    Czym powinien się kierować rozsądny inwestor?

    1. Bryła i wielkość domu

    Często wyprowadzając się z ciasnego mieszkania, popada się w skrajność i buduje się dom, który ma jakby zrekompensować wszystkie lata spędzone w dwóch pokojach z kuchnią. Jednak nie sztuką jest mieć setki metrów niewykorzystanej przestrzeni, po której będzie hulał wiatr. Dom o powierzchni użytkowej, skrojonej na rzeczywiste potrzeby domowników to zdecydowanie krótszy proces inwestycyjny i niższe koszty budowy, dzięki czemu można łatwiej wygospodarować środki na wykończenie wnętrza. To też rozwiązanie bardziej energooszczędne – zwarta bryła i optymalny metraż to znacznie niższe koszty eksploatacji, w tym rachunków za energię.

    2. Dobry projekt i jakość jego realizacji

    Na rynku dostępny jest szereg katalogów i serwisów z gotowymi projektami domów. Ich główną zaletą jest niska cena oraz łatwy dostęp. Warto jednak podjąć współpracę bezpośrednio z architektem. Przede wszystkim daje to możliwość stworzenia domu odpowiadającego indywidualnym potrzebom użytkowników i oryginalnego, niepowtarzalnego pod kątem estetycznym. Jednocześnie, gdy w trakcie budowy coś nie idzie po naszej myśli, zawsze warto skonsultować się z architektem w sprawie ewentualnych zmian. Nie należy wprowadzać ich na szybko, robionych od ręki przez murarzy czy dekarzy i przesuwać, docinać lub „łatać” na oko.

    3. Wybór ekipy budowlanej

    Najtaniej to zdecydowanie nie jest właściwe kryterium wyboru ekipy budowlanej. Poszukiwania należy rozpocząć ze znacznym wyprzedzeniem, najlepiej już zimą, bo tuż przed sezonem budowlanym najlepsi fachowcy mogą nie mieć już wolnych terminów. Zanim zdecydujemy się na współpracę, należy porozmawiać z przedstawicielem firmy murarskiej, czy dekarskiej i zapytać o doświadczenie, referencje od poprzednich inwestorów, a także certyfikaty i zaświadczenia dotyczące odbytych szkoleń z zakresu wykonawstwa, czy pracy z danym rozwiązaniem budowlanym. Najlepsi producenci materiałów budowlanych organizują takie, aby nauczyć fachowców prawidłowego i sprawnego korzystania z najnowszych rozwiązań. Takie umiejętności to ograniczenie ryzyka powstania wad, ale także oszczędność, głównie na materiałach i późniejszych remontach. Jednocześnie ważna jest postawa osoby zarządzającej ekipą budowlaną. Stwierdzenia „wiem najlepiej” oraz „buduję tak od kilkudziesięciu lat”, „niepotrzebne mi jakieś wymysły” raczej nie wróżą dobrze i najprawdopodobniej zakończą się usterkami.

    4. Właściwe wykonawstwo

    Nawet najlepszy materiał budowlany nieprawidłowo zastosowany nie będzie spełniał swojego zadania. Dlatego warto pojawiać się regularnie na budowie, by zobaczyć, jak układane są kolejne warstwy cegieł czy jak postępują prace na dachu. Przy ceramicznej ścianie jednowarstwowej, która jest wyłącznie tynkowana, przez pierwszy etap budowy mury są odkryte i łatwo dostrzec niedoróbki. Szczególnie jeżeli są wymurowane na cienkowarstwową, suchą zaprawę. Prawidłowo wykonane ściany są czyste i jednolite. Newralgicznymi punktami, jeżeli chodzi o wykonawstwo są również narożniki i nadproża, czyli miejsca osadzania drzwi i okien. Te drugie, gdy nie są właściwie wykonane i zaizolowane, stanowią punkty, przez które potem ucieka ciepło z domu. Dlatego gdy ściany wykonywane są z produktów Porotherm, można na budowę zaprosić doradcę technicznego firmy Wienerberger, który bez żadnych dodatkowych kosztów doradzi wykonawcom bądź też rozwiąże bieżące techniczne wątpliwości. Jednak chyba jeszcze większej precyzji i uwagi wymaga budowa dachu. Nieprofesjonalne ułożenie pokrycia czy niezadbanie o odpowiednie wykończenie miejsc styku połaci może zakończyć się w przyszłości poważnymi usterkami. Niestety, złożoność konstrukcji dachowej, powoduje, że do weryfikacji wykonania niezbędna jest fachowa wiedza techniczna i doświadczenie. Dlatego, ważne jest, żeby wybrać godną zaufania firmę dekarską, z którą przed rozpoczęciem prac podpisze się umowę. Powinny się w niej znaleźć: szczegółowy zakres wszystkich zalecanych prac, koszt każdej usługi oraz termin rozpoczęcia i zakończenia robót budowlanych. Trzeba także zastrzec konsekwencje i stopień odpowiedzialności firmy za przekroczenie terminów z umowy, czy zniszczenie materiałów, na przykład poprzez niewłaściwy ich montaż. Coraz częstszą praktyką jest też udzielanie przez firmę dekarską gwarancji na wykonany dach oraz rabatów na jego przeglądy w kolejnych latach. Zatem warto dopytać wybraną ekipę, czy także takie usługi znajdują się w ich ofercie.

    5. Jakość produktów i wiarygodność producenta

    Warto wybierać produkty znanych, sprawdzonych producentów, posiadających historię. Wieloletnie doświadczenie, badania i ciągłe udoskonalanie produktu są dla inwestora gwarancją, że nie ma do czynienia z sezonowym pomysłem, a produkt jest przetestowany przez użytkowników. Na przykład, w zakładach Wienerberger stosowane są najnowocześniejsze, dostępne metody produkcji oraz wnikliwy proces kontroli jakości, również wewnętrznej, przez co wszystkie produkty wprowadzane do sprzedaży spełniają deklarowane parametry. Firma współpracuje też z niezależnymi instytucjami i nowe produkty bada w Instytucie Techniki Budowlanej. Pozyskuje niezbędne certyfikaty i aprobaty dla produktów zarówno do budowy ścian konstrukcyjnych, elewacyjnych, jak i dachów. Wszystkie te dokumenty są dostępne w każdej chwili na życzenie klienta.

    6. Rozwiązania do budowy ścian

    Wybierając materiał na ściany, należy kierować się takimi kryteriami, jak: trwałość, zdrowie i komfort zamieszkania oraz parametry cieplne. Dlatego też, coraz popularniejsza staje się technologia ceramicznej ściany jednowarstwowej. Bardzo ciepłe pustaki umożliwiają rezygnację z miękkiej warstwy zewnętrznego docieplenia, przez co mury są solidniejsze oraz zachowują naturalne, cenne właściwości ceramiki. Przede wszystkim, sprawdza się ona doskonale, gdy mury naturalnie narażone są na działanie wilgoci. Ceramiczne pustaki, wypalane w wysokiej (bliskiej 1000oC) temperaturze są zupełnie pozbawione wilgoci, a ściany z nich wykonane bardzo szybko odparowują ewentualny nadmiar wody, dzięki temu materiał zachowuje wszystkie deklarowane parametry cieplne (wilgoć idealnie przewodzi ciepło i sprzyja jego uciekaniu z wnętrza domu). Jednocześnie takie suche mury są znacznie bardziej odporne na tworzenie się niebezpiecznych dla zdrowia grzybów i pleśni, których rozwój determinuje właśnie poziom wilgoci.

    7. Produkty na dach

    Dach stanowi ochronę dla domu – od zewnątrz przed działaniem niekorzystnych warunków atmosferycznych, a od wewnątrz przed uciekaniem ciepła oraz gromadzeniem się wilgoci na poddaszu. By mógł pełnić te wszystkie funkcje należy budować go starannie i z solidnych materiałów. Dlatego warto postawić na rozwiązania systemowe, takie jak oferowane są w ramach marki Koramic. Są one przemyślane od materiałów do wstępnego krycia, po wykończenie kalenicy – każdy element jest dopasowany i dostosowany do całości. Podstawę kompleksowego rozwiązania dachowego naturalnie stanowią dachówki. Te najbardziej trwałe i szlachetne – dachówki ceramiczne mają trzy najważniejsze zalety: z upływem czasu nie tracą koloru, nie zmieniają kształtu i skutecznie chronią dach pomimo upływu lat przed uszkodzeniami podczas silnych wiatrów, opadów czy mrozów. Swoje cenne właściwości zawdzięczają glinie, która w trakcie procesu wypału w wysokich temperaturach, zmienia się w niezwykle trwały materiał. Odpowiednio do modelu dachówki dedykowane są systemy mocowania, które gwarantują szczelność i bezpieczeństwo dachu. Wysoką szczelność pokrycia zapewniają dachówki zakładkowe, które wyposażone są w specjalne zamki. W rejonach, gdzie występują szczególnie silne wichury, można je dodatkowo zabezpieczyć specjalnymi spinkami SturmFIX, które mocują jedną dachówkę do drugiej, tym samym tworząc skuteczny opór przed bardzo silnymi podmuchami wiatru. Decydując się na rozwiązanie systemowe, ma się też pewność, że poza dachówką podstawową, dostępne są również do niej akcesoria ceramiczne, które są niezbędne by dach był kompletny (dachówki szczytowe, gąsiory, trójniki, kominki itd.). Ponadto, w ofercie jest szereg rozwiązań ułatwiających prawidłową konstrukcję dachu, m.in. samoprzylepne taśmy uszczelniające, które zabezpieczają miejsca styku połaci, czy membrany dachowe, które układa się, jako warstwę wstępnego krycia. Z zewnątrz doskonale chronią przed wdzieraniem się wody, a ze strony poddasza przepuszczają ewentualne nadmiary wilgoci, gromadzące się w szczególności w łazience czy kuchni.

  • Ekologia wpisana w projekt

    Ekologia wpisana w projekt

    Dostrzegając trendy związane ze zrównoważonym rozwojem w rodzimym budownictwie, ROCKWOOL Polska udostępnia kolejne bezpłatne narzędzie dla projektantów. Generator Oświadczeń LEED® to program ułatwiający proces certyfikacji dla obiektów budowanych w amerykańskim standardzie LEED®.

    Generator Oświadczeń LEED® to narzędzie dla inwestorów, architektów bądź firm wykonawczych, które planują zgłosić projekt budowlany do międzynarodowego systemu certyfikacji LEED®. Program umożliwia sprawdzenie parametrów istotnych z punktu widzenia certyfikacji LEED®. Po wprowadzeniu danych dotyczących realizacji (nazwy i lokalizacji projektu, zastosowanych produktów) narzędzie tworzy dokument zawierający informacje nt. ilości materiałów pozyskanych z recyklingu, odległości budowy od miejsca wytworzenia produktu oraz miejsca pozyskania surowców do jego produkcji. Generowane w języku angielskim opracowania wysyłane są automatycznie na podany w formularzu adres mailowy lub można je pobrać bezpośrednio ze strony.

    – Generator Oświadczeń LEED® to kolejne już narzędzie, jakie oddajemy w ręce projektantów. Wszystkie nasze programy obliczeniowe pomagają tworzyć takie budynki, które spełnią nie tylko minimalne wymagania techniczne. Pozwalają one zaprojektować obiekty optymalne – zarówno pod względem kosztów budowy i eksploatacji, jak i komfortu użytkowego oraz wpływu na środowisko naturalne – wyjaśnia Piotr Pawlak z ROCKWOOL Polska.

  • Szklana architektura basenów i parków wodnych

    Szklana architektura basenów i parków wodnych

    Nie każdy może spędzić całe lato nad wodą. Na szczęście miejskie baseny i parki wodne pozwalają na chwilę wakacyjnego relaksu nawet w środku tygodnia pracy. Dziś obiekty rekreacyjne tego typu są nowoczesne, energooszczędne i estetyczne. I przeszklone, gdzie tylko się da.

    Miejskie pływalnie i ich oferta rekreacyjna stanowią pełnowartościową alternatywę dla wypoczynku na łonie natury, szczególnie dla osób spędzających wakacje w mieście. Oryginalne bryły nowoczesnych basenów zachwycają kształtem, kolorystyką i fakturą. Charakterystyczna dla tego typu obiektów duża ilość przeszkleń umożliwia wkomponowanie budynków w otaczającą przestrzeń, a szklane dachy i fasady pozwalają użytkownikom na ciągły kontakt z otoczeniem. – Szkło jest często wykorzystywane w architekturze obiektów sportowych, wymagającej zastosowania materiałów zapewniających bezpieczeństwo a jednocześnie odpowiadających wysokim wymaganiom estetycznym i użytkowym? – mówi Jolanta Lessig, Kierownik Komunikacji Marketingowej w NSG Group, która jest producentem szkła architektonicznego. – Oszklone części obiektów znakomicie sprawdzają się w miejscach o wysokiej wilgotności, są trwałe i łatwe w utrzymaniu w czystości, a także pozwalają doskonale doświetlić wnętrza naturalnym światłem. Stosowane w basenach szkło może spełniać wysokie wymogi energooszczędności i chronić przed hałasem.

    Na mapie obiektów rekreacyjnych w Polsce można znaleźć kilkanaście basenów zrealizowanych z użyciem szkła marki Pilkington. Wśród nich znajdują m.in. się takie obiekty, jak: Termy Maltańskie w Poznaniu, Aquapark Suwałki i Basen Akademicki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

    Widne i komfortowe pływanie

    Kryte baseny to obiekty całoroczne, dlatego do przeszkleń tego typu inwestycji należy wybierać szkło, które sprawdzi się zarówno w okresie letnim, jak i w okresie zimowym. W szklanych fasadach basenów w Olsztynie i Suwałkach zastosowano szyby zespolone Pilkington Insulight™ Sun, łączące wysokie parametry ochrony przed słońcem i dobrą izolacyjność cieplną z wysoką przepuszczalnością światła. Użyte tu wysokoselektywne szkło przeciwsłoneczne Pilkington Suncool™ 50/25 chroni wnętrza przed nadmiernym przegrzewaniem się, ograniczając ilość energii niezbędnej do klimatyzacji basenów w okresie letnim. Jednocześnie, właściwości niskoemisyjne tego szkła zapobiegają utracie ciepła do otoczenia, zmniejszając zapotrzebowanie na ogrzewanie dużych powierzchni krytych pływalni w chłodniejszych miesiącach. Wybór szkła o wysokiej przepuszczalności światła pozwala doświetlić wnętrza basenów naturalnym światłem.

    W otoczeniu szkła – bezpiecznie i stylowo

    W obiektach publicznych o dużym natężeniu ruchu, jakimi są aquaparki i miejskie pływalnie, bezpieczeństwo użytkowników jest jednym z najważniejszych aspektów projektowych. Wielkoformatowe przeszklenia basenów muszą być odporne zarówno na przeciążenia, jak i przypadkowe rozbicie. Zastosowanie w basenach w Olsztynie i Suwałkach bezpiecznego szkła laminowanego Pilkington Optilam™ o grubości 6,6 mm i 8,4 mm, pozwoliło spełnić wymagania bezpieczeństwa w klasie 1(B)1 i wymagania ochrony w klasie P2A. Dodatkową korzyścią wynikającą z zastosowania folii PVB w szkle laminowanym jest podwyższona izolacyjność akustyczna pomieszczeń pływalni.

    Dla osiągnięcia ciekawego efektu wizualnego w fasadach basenów stosuje się czasem elementy dekoracyjne, które nawiązują kolorystycznie do wodnych motywów. Przykładowo do wykończenia fasady Basenu Akademickiego w Olsztynie w pasach międzyokiennych użyto szklanych paneli Pilkington Spandrel Glass Emaliowany pokrytych emalią w kolorze turkusowoniebieskim (RAL 5018). Ten motyw kolorystyczny pojawia się również we wnętrzach olsztyńskiej pływalni.

    Szkło wewnątrz – estetyka i funkcjonalność

    Częstym uzupełnieniem efektownych przeszkleń zewnętrznych jest stosowanie szklanych elementów także we wnętrzach obiektów basenowych. – Wiele budynków użyteczności publicznej przypomina labirynt i zmusza użytkowników do uciążliwego kluczenia – mówi Maciej Jacaszek, z Restudio Architektury, współautor koncepcji architektonicznych i projektów Aquaparku Suwałki i Basenu Akademickiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. – Przeszklenia zaprojektowane w Basenie UWM, pozwoliły stworzyć szereg otwarć widokowych i sprawiły, że poszczególne funkcje budynku są łatwo dostrzegalne ze stref ogólnodostępnych, a obiekt konsekwentnie ujawnia użytkownikom swój charakter i kolejne atrakcje.

    Poznański raj wodny

    Termy Maltańskie w Poznaniu to najnowocześniejszy i największy (ponad 34 000 m2 powierzchni użytkowej) kompleks rekreacyjno-sportowy w Polsce – z basenami sportowymi, aquaparkiem, saunami i SPA. Zastosowanie w obiekcie dużej ilości wielkoformatowych przeszkleń pozwoliło w pełni wykorzystać walory położenia budynku w sąsiedztwie Jeziora Maltańskiego i toru Kolejki Parkowej Maltanka. – Jednym z naszych głównych założeń projektowych było harmonijne wkomponowanie budynku Term w otoczenie – mówi architekt Tomasz Kwieciński z pracowni ATJ Architekci, współtwórca koncepcji projektowej Term Maltańskich. – Całkowite przeszklenie ściany części rekreacyjnej, znajdującej się od strony jeziora, pozwoliło wizualnie połączyć wnętrze basenu z malowniczą okolicą i uzyskać efekt przenikania się obu przestrzeni. Zlokalizowane w tym miejscu połączenie basenów wewnętrznych z zewnętrznymi, dodatkowo integruje obie strefy.

    W szybach zespolonych na fasadzie Term Maltańskich zastosowano m.in. neutralne szkło niskoemisyjne Pilkington Optitherm™ S3, o wysokiej przepuszczalności i niskim współczynniku odbicia światła. Powłoka niskoemisyjna zapewnia znakomitą izolację cieplną, umożliwiając obniżenie poziomu zużycia energii koniecznej do ogrzewania. Projektując obiekt Term Maltańskich oprócz założeń wizualnych, kierowaliśmy się czynnikami ekonomicznymi, zarówno kosztami budowy, jak i przede wszystkim kosztami eksploatacji. Zastosowanie przeszkleń i ich rozmieszczenie podyktowane było względami energooszczędności i funkcjonalności – dodaje Tomasz Kwieciński.

    Aby użytkowanie obiektu było komfortowe i bezpieczne, w przeszkleniach od podłogi do sufitu i przeszkleniach dachowych zastosowano szkło laminowane z powłoką niskoemisyjną (Pilkington Optilam™ Therm S3) oraz szkło hartowane (Pilkington Optifloat™ Clear T) o podwyższonej wytrzymałości mechanicznej i zwiększonej zdolności do przenoszenia obciążeń, związanych z działaniem wiatru czy śniegu.

    Przeszklenia Term Maltańskich są przykładem idealnego połączenia estetyki z walorami użytkowymi i dbałości o komfort. Świetna lokalizacja, atrakcyjna architektura i zróżnicowanie atrakcji decydują o popularności obiektu, który w niespełna półtora roku od otwarcia odwiedziło ponad 2 mln osób.

  • Hotel Bella Sky – gdzie akustyka spotyka się z designem

    Hotel Bella Sky – gdzie akustyka spotyka się z designem

    Wysokiej klasy obiekty hotelowe są jednym z najtrudniejszych wyzwań dla architektów. W jednym budynku połączyć bowiem muszą wiele elementów: wyszukaną architekturę, oryginalny wystrój wnętrz, ale też komfort jaki przestrzenie zapewnią gościom – odpowiednią akustykę, bezpieczeństwo i funkcjonalność. Jedną ze sztandarowych europejskich inwestycji jest hotel Bella Sky Comwell. Wszystkie te wymagania udało się architektom ułożyć w spójną całość.

    Duński hotel Bella Sky Comwell zlokalizowany jest w Kopenhadze. To w zasadzie kompleks dwóch budynków wieżowych o wysokości 75 m, hotel dzieli swój hol z centrum biznesowym. W części hotelowej znajduje się 814 pokoi co sprawia, że obiekt jest największym hotelem w Skandynawii.

    Zasługuje na miano wyjątkowego z kilku powodów, główny to architektura. Liczące po 23 kondygnacje wieże odchylają się od siebie pod kątem 15 stopni. W efekcie takiego zabiegu architektonicznego z każdego okna można podziwiać panoramę wokół, sąsiedni budynek nie zasłania widoków z okna. Atrakcyjność budynku podnosi też nietypowa konstrukcja – jedna z wież jest bowiem wygięta u góry, a druga – u dołu. Co jeszcze wyróżnia obiekt? Jedno z pięter Bella Sky Comwell – 13 – przeznaczone jest tylko… dla kobiet.

    Czterogwiazdkowy hotel został zaprojektowany przez pracownię 3XN. Dla architektów w czasie procesu planowania ważne było znalezienie rozwiązań sufitowych łączących atrakcyjny wygląd i dobre właściwości akustyczne. Projektanci zdecydowali się na użycie akustycznych paneli Rocfon Sonar w krawędzi X, czyli z ukrytą konstrukcją. – Dzięki tym panelom mogliśmy stworzyć rozległe minimalistyczne powierzchnie zapewniające harmonijny, monolityczny i przyjemny dla oka efekt. Jednocześnie rozwiązanie jest elastyczne, ponieważ technicy hotelowi mogą bez problemu dotrzeć do najważniejszych instalacji znajdujących się nad panelami sufitowymi – zauważa architekt Jesper Malmkjaer.

    Zapewnienie odpowiednich właściwości akustycznych traktowane było priorytetowo w całym hotelu – zwłaszcza w dużych pomieszczeniach wspólnych, w których stworzenie dobrego środowiska akustycznego ma kluczowe znaczenie. Zadanie nie było łatwe, bo jak podkreśla architekt z 3XN podłogi w atrium głównym wykonane są z twardych materiałów, do tego obecność dużej liczby osób sprawiają, że dźwięki muszą być skutecznie pochłaniane. – W tak dużym hotelu prawdopodobne jest, że w holu jednocześnie będzie znajdować się liczba gości, która mogłaby wypełnić sześć autokarów, część z nich melduje się w hotelu, a inni wymeldowują się z niego. Dobre właściwości akustyczne są niezbędne w takim otoczeniu – mówi Malmkjaer. Sufit Sonar spełniał te wymagania – zapewnia najskuteczniejsze pochłanianie dźwięków (wskaźnik na najwyższym poziomie alfa w=1,00). Sufit wykonany z paneli kształtuje w dużej hotelowej recepcji optymalne warunki akustyczne, redukując pogłos i zwiększając zrozumiałość mowy.

    Techniczne ułatwienia

    W hotelu Bella Sky Comwell wykorzystano panele sufitowe o grubości 22 mm, czyli o blisko połowę cieńsze niż inne rozwiązania dostępne na rynku. Te właściwości techniczne znacząco wpłynęły na łatwość montażu elementów, a potem, już w trakcie funkcjonowania obiektu, także na wygodę przy dostępie do instalacji hotelowych znajdujących się między podwieszonymi panelami sufitowymi, a betonowym stropem. Uniwersalność systemów Rockfon okazała się przydatna również w innym przypadku – podczas montażu oświetlenia sufitowego. Konstrukcje podtrzymujące panele zostały zamocowane bezpośrednio na lampach. – Możliwość wbudowania oświetlenia w panele sufitowe sprawiła, że montaż był nieskomplikowany, a końcowy efekt – estetyczny – przyznaje Malmkjaer.

    Moduły Sonar o niewidocznej krawędzi X zostały wykorzystane również w hotelowych pomieszczeniach o dużej wilgotności powietrza oraz tam, gdzie spełnione muszą być rygorystyczne wymagania dotyczące higieny – m.in. w na największej kuchni hotelowej oraz strefie SPA. W części zaplecza kuchennego płyty sufitowe muszą być odporne na częste mycie dlatego panele przymocowano do konstrukcji za pomocą specjalnych zacisków. Z kolei wysoka wilgotność powietrza w SPA jest wyzwaniem dla wszystkich metalowych elementów, w związku z tym zastosowano tam specjalną konstrukcję odporną na korozję.

    Płyty wybrano z jeszcze jednego powodu. Mają najwyższą klasę odporności na ogień – klasę A1, co oznacza, iż są niepalne i w żaden sposób nie przyczyniają się do rozprzestrzeniania pożaru. Stanowią pasywną ochronę przeciwpożarową, zapewniając bezpieczeństwo hotelowym gościom i ich mieniu.

    Hotel Bella Sky Comwell już działa. W sumie to ponad 42 tys. mkw. powierzchni. Budżet przeznaczony na jego budowę wyniósł 924 mln koron duńskich. Poza 814 pokojami dla gości w obiekcie znajduje się 30 sal konferencyjnych, trzy restauracje, dwa bary, SPA i centrum odnowy.

  • Komfort akustyczny mogą zapewniać także ściany

    Komfort akustyczny mogą zapewniać także ściany

    Zapanowanie nad dźwiękami w pomieszczeniu bywa dużym wyzwaniem. W klasycznych wnętrzach, gdzie komfort akustyczny może zapewnić sufit podwieszany sprawa wygląda prosto. Trudniej bywa w budynkach, w których wiele wnętrz ma otwarty, przestronny charakter. Rozwiązaniem może być montaż  dźwiękochłonnych ścian. Takie konstrukcje marki Rockfon zastosowano m.in. w kampusie uniwersyteckim Roskilde w Danii.

    Dźwięk może być postrzegany przez otoczenie bardzo odmiennie. Zleży to od funkcji, jaką pełni dany budynek. W wielu miejscach jak biura, korytarze lub recepcje dźwięk jest produktem ubocznym aktywności przebywających i pracujących tam osób. Z kolei w innych np. w obiektach edukacyjnych czy salach koncertowych – jest istotą. Klasycznym sposobem zapanowania nad dźwiękiem rozchodzącym się w pomieszczeniu jest montaż akustycznych sufitów podwieszanych i wprowadzenie do wnętrz materiałów obniżających efekt odbijania dźwięków od twardych powierzchni. Dlatego w aranżacji biur architekci tak chętnie zalecają montaż paneli sufitowych. Czasem, ten najskuteczniejszy sposób poprawy komfortu akustycznego, uzupełniają także stosując miękkie materiały. Wykładziny podłogowe wydajnie pochłaniają dźwięki w zakresie wysokich częstotliwości, choć są bardzo mało skuteczne w zakresie niskich, z którymi prawie zawsze są problemy. Co jednak w sytuacji, gdy sam sufit nie wystarcza? Wynikiem poszukiwania rozwiązań tego problemu jest wprowadzenie na rynek akustycznych ścian.

    Jednym z przykładów takiej realizacji jest kampus uczelni University College Sealand w Danii. Siedziba zaliczana jest do najnowocześniejszych rozwiązań architektonicznych w kraju. Głównym założeniem projektowym przy realizacji jednego z kampusów – Roskilde było stworzenie miejsca, które zwiększy możliwość dialogu i spotkań. Da studentom poczucie, że są częścią zróżnicowanego środowiska akademickiego, które choć duże, działa we wspólnym rytmie. Budynkom nadano więc formę przejrzystej i otwartej konstrukcji. Takie ukształtowanie przestrzeni zdaje się zapraszać do rozmowy i sprzyjać spotkaniom. Charakteryzuje się jednak tym, że wiele elementów wykonanych jest z twardych materiałów, m.in. ze szkła i betonu.

    Aby mieć pewność, że reguła „wiele umysłów, jeden rytm” nie przyczyni się do powstania hałaśliwych, przepastnych wnętrz, które przytłaczają nadmiarem dźwięków, na terenie kampusu Roskilde, architekci z pracowni Henning Larsen Architects zdecydowali o zainstalowaniu akustycznego sufitu podwieszanego z linii Sonar, ale także dźwiękochłonnych paneli VertiQ marki Rockfon. To rozwiązanie dla wnętrz o dużych wyzwaniach w zakresie akustyki, szczególnie tam, gdzie ściany zajmują dużą powierzchnię. Mogą być zamontowane jako pojedyncze przegrody, lub jako pokrycie wysokich ścian np. w obiektach sportowych. W kampusie w Danii panele dźwiękochłonne zamontowano w formie ścian przesuwnych, zawieszonych wokół bufetu, gdzie poziom hałasu i pogłosu jest największy.

    Akustyczny komfort

    W przypadku wysokich wnętrz, takich jak audytoria, sale gimnastyczne czy atria, sufity modułowe nie zawsze są najlepszym rozwiązaniem akustycznym. Aby w pełni kontrolować dźwięki, w przestrzeniach tych trzeba uwzględnić nie tylko sufity i podłogę, ale także inny, często ignorowany element – ściany. VertiQ pozwalają kontrolować warunki akustyczne w sposób nieszablonowy. Dodatkową zaletą jest odporność paneli na uderzenia – stąd wybierane są często przez inwestorów do obiektów sportowych lub szkół. Nie bez znaczenia pozostaje także estetyka dźwiękochłonnych ścian – w przypadku wystroju biur niejednokrotnie design odgrywa kluczową rolę przy wyborze materiałów przez architektów.

    Panele ścienne coraz częściej montowane bywają także we wnętrzach sal koncertowych i teatralnych, gdzie dźwięk i jego jakość podobnie jak w obiektach edukacyjnych ma najważniejsze znaczenie.